- Zginęło 37 cudzoziemców z ośmiu krajów. Siły algierskie zabiły 29 terrorystów, ponadto zatrzymano trzech islamistów - poinformował w poniedziałek premier Algierii Abdelmalek Sellal, ogłaszając oficjalny bilans ofiar ataku. Według niego jednym z koordynatorów akcji terrorystów na polu gazowym był Kanadyjczyk.
- Wśród napastników był Kanadyjczyk. Koordynował atak - poinformował algierski szef rządu. Wcześniej źródło w algierskich siłach bezpieczeństwa powiedziało agencji Reutera, że z dokumentów znalezionych przy ciałach dwóch bojowników wynikało, że chodziło o obywateli Kanady.
Kanadyjskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało, że zbiera informacje na ten temat. Twierdzi jednak, że w ataku mógł wziąć udział jeden Kanadyjczyk.
Algierczyk dowodził grupą porywaczy
Szef algierskiego rządu dodał, że grupą porywaczy z kompleksu In Amenas kierował Algierczyk Taher Ben Szenab. Ten dobrze znany algierskim służbom wywiadu islamista został zabity podczas szturmu armii.
Algierski premier powiedział, że wśród terrorystów było też trzech Algierczyków oraz obywatele: Egiptu, Tunezji, Mali, Nigerii i Mauretanii. Należeli oni do grupy Mochtara Belmochtara, czyli jednego z założycieli Al-Kaidy Islamskiego Maghrebu (AQMI), który w październiku 2012 r. opuścił ją, by utworzyć własną organizację.
Porywacze twierdzili, że napaść na In Amenas była skutkiem francuskiej interwencji w Mali. Jednak premier Sellal utrzymuje, że atak planowany był od ponad dwóch miesięcy.
Poszukiwanych jest kilku zakładników
Wśród zabitych zakładników jest co najmniej jeden Kanadyjczyk, siedmiu Japończyków, trzech Amerykanów, trzech Brytyjczyków oraz obywatele Norwegii, Rumunii, Malezji, Filipin i Rumunii. Kilka osób wciąż jest poszukiwanych, tak jak trzech obywateli Japonii. W sumie 37 osób.
- W wyniku kryzysu wywołanego przez islamistów, którzy w środę wzięli zakładników w algierskim kompleksie gazowym In Amenas, zginęło 37 cudzoziemców z ośmiu krajów. Siły algierskie zabiły 29 terrorystów, ponadto zatrzymano trzech islamistów - powiedział premier Algierii. - Wielu obcokrajowców zostało zabitych strzałem w głowę - dodał Sellal. Poinformował też, że dotychczas nie udało się zidentyfikować ciał siedmiu cudzoziemców. Według premiera w kompleksie In Amenas na wschodzie Algierii zatrudnionych było 790 pracowników, w tym 134 obcokrajowców z 26 państw. W niedzielę agencja Reutera, powołując się na źródła w siłach bezpieczeństwa, informowała, że algierskie siły specjalne oczyszczające z min kompleks gazowy ujęły żywcem sześciu terrorystów.
Autor: zś//gak / Źródło: PAP