Do portu w Stambule wpłynął statek Mavi Marmara, na którego pokładzie w maju rozegrały się krwawe sceny z udziałem izraelskich komandosów. Tysiące Turków i działaczy propalestyńskich krzyczało m.in. "Precz z Izraelem".
Jednostka została zwolniona przez Tel Awiw po ponad pół roku od nieudanej misji konwoju "Flotylli Wolności". Jego celem było dostarczenie pomocy humanitarnej do Strefy Gazy. Izraelscy komandosi dokonali abordażu, w wyniku strzelaniny zginęło dziewięciu aktywistów. Od tamtego czasu stosunki izraelsko-tureckie uległy niemal zamrożeniu.
Izraelska samoobrona
Tel Awiw utrzymuje, że żołnierze działali w samoobronie, gdyż po abordażu na statek zostali zaatakowani prętami i nożami.
Działanie Izraela wywołało protesty wspólnoty międzynarodowej. Unia Europejska i Stany Zjednoczone wezwały do przeprowadzenia śledztwa. Rada Bezpieczeństwa ONZ potępiła działania Izraela, które spowodowały śmierć cywilów. Na całym świecie doszło też do antyizraelskich demonstracji.
Źródło: APTN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: aptn