Izba Lordów przygotowuje się do debaty nad projektem ustawy, zezwalającej lekarzom na przepisywanie środków uśmiercających nieuleczalnie chorym i sprawnym umysłowo osobom, które chcą popełnić samobójstwo.
Wspomaganie samobójstwa jest obecnie w Wielkiej Brytanii przestępstwem, zagrożonym karą do 14 lat pozbawienia wolności. Jednak na mocy wytycznych prokuratora generalnego z 2010 roku winni pomocy w zabójstwie ze współczucia są praktycznie wyłączeni spod odpowiedzialności karnej.Projekt ustawy zezwala nieuleczalnie chorym osobom o "wyważonych zamiarach" na przyspieszenie zgonu za pomocą trucizny, przepisanej im wspólnie przez dwóch lekarzy.
Poprzedni arcybiskup "zmienił punkt widzenia"
Do polemiki w tej sprawie doszło pomiędzy byłym biskupem Canterbury a obecnym. George Carey, który stał na czele Kościoła anglikańskiego w latach 1991-2002 oświadczył w artykule opublikowanym w dzienniku "Daily Mail", że "zmienił zdanie" w sprawie eutanazji. Jak wyjaśnił, przekonał go do tego widok cierpień, od jakich chcieli się uwolnić chorzy, zaangażowani w kampanię na rzecz jej legalizacji.
Wymienił w tym kontekście sparaliżowanego Tony'ego Nicklinsona, który zmarł w 2012 śmiercią naturalną w tydzień po odrzuceniu przez sąd jego pozwu o zgodę na eutanazję. - Jego udręki postawiły pod znakiem zapytania moją motywację z wcześniejszych debat. Czy stawiałem doktrynę ponad współczucie, dogmat ponad ludzką godność? Fakty są takie, że zmieniłem mój punkt widzenia. Dawne filozoficzne pewności załamały się w obliczu rzeczywistości niepotrzebnego cierpienia - zaznaczył.
Obecny ostrzega przed "mieczem Damoklesa"
Do słów Carey'a odniósł się obecny arcybiskup Canterbury Justin Welby. Jak napisał Welby w dzienniku "Times", przygotowania do debaty w Izbie Lordów nad liberalizacją ustawy o zakazie eutanazji budzą w nim obawy przed "mieczem Damoklesa", wiszącym nad głowami ludzi starych i chorych.
Zdaniem Welby'ego w razie uchwalenia ustawy wielu starszych ludzi znajdzie się pod motywowaną względami finansowymi presją przyjaciół i krewnych, by sami rozstali się z życiem.- Nadużycie, przymus i zastraszenie mogą być powolnymi narzędziami w rękach osób pozbawionych skrupułów, tworząc nacisk na podatnych jemu ludzi, którzy zachęcani będą do "słusznej rzeczy - napisał w "Timesie" duchowy zwierzchnik anglikanów, pytając jednocześnie o to, "jaki rodzaj społeczeństwa stworzymy, jeśli zezwolimy, by ten miecz Damoklesa zwisał nad głową każdej kruchej, śmiertelnie chorej osoby w naszym kraju?".
Autor: kg/tr / Źródło: PAP, Reuters