W niedzielę prawnik reprezentujący sygnalistę, który powiadomił o budzącej kontrowersję rozmowie prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego, poinformował, że do wewnętrznego nadzoru amerykańskich służb wywiadowczych zgłosił się drugi sygnalista, dysponujący wiedzą z pierwszej ręki o postępowaniu prezydenta USA w sprawie Ukrainy.
Adwokat Mark Zaid w programie stacji ABC "This Week" potwierdził doniesienia, że druga osoba, również ze społeczności wywiadowczej, rozmawiała z inspektorem generalnym tych służb.
Rozmowa z Zełenskim i groźba impeachmentu
Zaid reprezentuje już sygnalistę, który jako pierwszy złożył skargę dotyczącą budzącej kontrowersje rozmowy Trumpa z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim z 25 lipca. Podczas tej rozmowy Trump poprosił Zełenskiego o wznowienie śledztwa dotyczącego Joe Bidena, swojego prawdopodobnego rywala w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, oraz jego syna Huntera.
W udostępnionym później zredagowanym raporcie sygnalisty na ten temat autor napisał, że Trump, rozmawiając z Zełenskim, zabiegał o ingerencję obcego państwa w wybory w USA, a Biały Dom starał się ukryć zapis tej rozmowy. Prawo wyborcze w USA zabrania korzystania z pomocy obcych państw.
Amerykański prezydent uważa, że sygnalista przedstawił jego "doskonałą rozmowę" z prezydentem Ukrainy w "sposób całkowicie niedokładny i kłamliwy", opierając się na "informacjach z drugiej i trzeciej ręki".
Izba Reprezentantów, w której większość mają demokraci, w związku z doniesieniami wszczęła w zeszłym tygodniu postępowanie, które może doprowadzić do impeachmentu Trumpa.
Autor: ft//kg / Źródło: PAP, BBC