Pożar w pałacu: wybuch, zwarcie, zaprószenie?

Spłonęła część zabytkowego pałacu w Pradze
Spłonęła część zabytkowego pałacu w Pradze
Źródło: Reuters/Fot. PAP/EPA
Praga nie może otrząsnąć się po pożarze, w którym niemal doszczętnie spłonęło zachodnie skrzydło zabytkowego Pałacu Przemysłowego. Czeskie media spekulują, co do przyczyn i wstępnie szacują straty: ponad 500 mln koron czeskich (ok. 71 mln zł). Ta kwota może się nawet podwoić.

Pożar wybuchł w nocy z czwartku na piątek, w czasie targów dentystycznych Pragodent. Według rzecznika targów - ogień pojawił się przy jednym ze stanowisk. Dzięki zapisowi z kamer przemysłowych, wiadomo, przy którym. Jeden ze świadków słyszał wybuch, a kamery zarejestrowały błysk - czytamy w mediach.

Policja rozważa trzy możliwe przyczyny pożaru: - Pierwsza, to zaprószenie ognia przez nieuwagę któregoś z pracowników. Druga, to umyślne podpalenie. Trzecia - najbardziej prawdopodobna - zwarcie instalacji elektrycznej - mówi portalowi idnes.tv rzecznik praskiej policji Ladislav Bernaszek. Jak czytamy w portalu gazety "Lidove Noviny" ustalenie przyczyn pożaru przez specjalnie w tym celu powołana komisję, to kwestia tygodnia.

Porachunki, czy przypadek?

Media spekulują także na temat związków pożaru (i wybuchu) z konfliktami między rywalizującymi ze sobą biznesmenów. Radio Praga podało, że lewe skrzydło było wynajmowane firmie Jan Koczki, brata biznesmena Vaclava Koczki, który został zastrzelony w ubiegłym, tygodniu.

Sam Koczka dementuje: - Morderstwo i pożar nie mają ze sobą nic wspólnego. To absolutna bzdura, by łączyć te dwa zdarzenia - powiedział dla portalu týden.cz.

Gigantyczne straty

W wyniku pożaru, zniszczeniu uległo zachodnie skrzydło budynku, ale jak donoszą media - główna część zbudowanego prawie sto dwadzieścia lat temu w stylu art deco pałacu jest nienaruszona. Wstępne szacunki wskazują na straty rzędu ponad 500 mln koron czeskich (ok. 71 mln zł). Ta kwota może się jednak nawet podwoić.

Już teraz mówi się o odbudowie skrzydła, ale swój oryginalny kształt budynek utracił bezpowrotnie.

Źródło: "MF Dnes", "Lidove Noviny", Reuters

Czytaj także: