Na pewno są straty większe, niż nam się wydaje - ocenił we "Wstajesz i wiesz" doktor Mariusz Klarecki, historyk sztuki z Zamku Królewskiego w Warszawie, oceniając ogrom pożaru katedry Notre Dame w Paryżu. Mówił w TVN24, że "wielu elementów utraconych nie da się odtworzyć". - Katedra płakała łzami palących się witraży, topiącego się szkła - dodał. Piaskowiec, z którego wykonana jest konstrukcja i wysokie temperatury to "bardzo złe połączenie" - ocenił profesor Krzysztof Moraczewski z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu.
CO WIEMY O POŻARZE:
- sygnał o pojawieniu się ognia straż pożarna otrzymała o godzinie 18.50 w poniedziałek;
- w akcji uczestniczyło około 400 strażaków, którzy na wezwanie zareagowali po 6 minutach od zgłoszenia;
- w kilka godzin ogień opanował dużą część świątyni, doprowadzając do zawalenia się kilkudziesięciometrowej iglicy, spłonął także dach budynku; główna struktura katedry została uratowana i zachowana. Ocalono także jej dwie wieże;
- wewnątrz katedry znajdowały się między innymi XVII-wieczne organy, dzwonnica, gotyckie rozety i witraże, relikwie Męki Pańskiej, a także relikwiarz drzewa Krzyża Świętego; udało się ocalić między innymi Koronę Cierniową;
- prezydent Emmanuel Macron zapowiedział odbudowę zabytku; paryska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zniszczenia katedry;
W poniedziałek straż pożarna około godziny 18.50 otrzymała zgłoszenie o płomieniach, które pojawiły się na dachu katedry Notre Dame. W kilka godzin ogień opanował dużą część świątyni, doprowadzając do zawalenia się 97-metrowej iglicy.
Około godziny 23 strażacy poinformowali, że udało im się zapewnić bezpieczeństwo konstrukcji Notre Dame. We wtorek przed godziną 4 nad ranem pożar ugaszono.
CZYTAJ WIĘCEJ: POŻAR KATEDRY NOTRE DAME W PARYŻU >
"Zostały uratowane rzeczy najcenniejsze"
Historyk sztuki z Zamku Królewskiego w Warszawie doktor Mariusz Klarecki zaznaczył we "Wstajesz i wiesz" w TVN24, że "zostały uratowane rzeczy najcenniejsze".
- Drewniany relikwiarz Krzyża Świętego, który uczestniczył w koronacji polskich królów, Korona Cierniowa, także te skarby najcenniejsze - wymieniał, przypominając, że w katedrze znajdowały się również XVIII-wieczne organy i szklane witraże.
Podkreślił, że "na pewno są straty większe niż nam się do tej pory wydaje".
- Wiem, że w katedrze znajdowało się kilka wielkoformatowych płócien olejnych i myślę, że one na pewno zostały spalone, niestety - przyznał Klarecki. - Była zbyt wysoka temperatura - zaznaczył. - Myślę, że, niestety, spłonęły także szklane witraże - dodał.
"Jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o stratach"
- Katedra płakała łzami palących się witraży, płonących, i topiącego się szkła - powiedział Klarecki. Jak tłumaczył, to "dlatego, że takie szkło podczas topienia się po prostu spływa po murach".
- Myślę, że to jest jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o stratach. Również tej substancji murowanej - podkreślił historyk sztuki.
- Myślę, że ważnym procesem jest powolne schładzanie murów [po pożarze - przyp. red.] - zaznaczył gość TVN24, zwracając uwagę, że chodzi o bezpieczeństwo samej budowli i jej murów wykonanych z piaskowca. - Dlatego że zbyt duży szok termiczny spowoduje, że ten piaskowiec po prostu zacznie się sypać. Myślę, że te mikroszczeliny i tak powstały i kostrukcyjnie będzie to duży problem konserwatorski - podkreślił historyk sztuki z Zamku Królewskiego w Warszawie.
"Wielu elementów utraconych nie da się odtworzyć"
Pytany o możliwe koszty odbudowy, ocenił, że będą to "kwoty ogromne".
- Właściwie trudno oszacować, ponieważ proces rekonstrukcji, odbudowy będzie trwał na pewno wiele lat - podkreślił. Dodał, że "katedra zostanie oczywiście odbudowana, natomiast wielu elementów utraconych nie da się odtworzyć".
Zaznaczył, że materiał, z którego wykonano drewnianą konstrukcję katedry - 1300 dębów - "w tej chwili to jest materiał nie do pozyskania".
CAŁA ROZMOWA Z HISTORYKIEM SZTUKI MARIUSZEM KLARECKIM:
"Jeżeli konstrukcja przetrwała, odbudowa zniszczeń powinna być względnie prosta"
Profesor Krzysztof Moraczewski, historyk sztuki i kulturoznawca z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu mówił w TVN24, że katedry gotyckie "są potwornie misternymi konstrukcjami".
- Bardzo często są wyliczone jeśli chodzi o łuki przyporowe czy siłę zworników sklepień. (...) Naruszenie nawet bardzo niewielkiej ilości elementów może wywołać reakcję domina i zagrozić całej konstrukcji - powiedział. Podkreślił, że piaskowiec, z którego wykonana jest konstrukcja i wysokie temperatury to "bardzo złe połączenie". - Prawdopodobnie coś się powinno stać, ale nie mamy na dzień dzisiejszy żadnych dokładnych sprawozdań. Nie wiemy, co tam się mogło dziać - dodał.
- Katedry gotyckie, jeśli chodzi o konstrukcje nośną, wspierają się na sile sklepienia dźwiganego przez podpory oraz na odprowadzaniu sił ciążenia na zewnętrzny system przypór i łuków przyporowych, co umożliwia trwanie katedry jako konstrukcji przede wszystkim szkieletowej - wyjaśniał Moraczewski. - Szkielet jest wypełniony i to wypełnienie szkieletu zwykle nie pełni funkcji nośnych - podkreślił specjalista.
- Jeżeli rzeczywiście konstrukcja, ten główny układ szkieletowy, jego elementy nośne, wspierające, przetrwały, to odbudowa tego, co jest zniszczone, powinna być względnie prosta - ocenił.
"Zniszczenia mogą być tak poważne, jak te, których dokonałby ogień"
Odnosząc się do przebiegu akcji gaszenia zabytkowej katedry, historyk sztuki i kulturoznawca z UAM w Poznaniu powiedział, że każdy, kto oglądał pożar, wie, co się dzieje po zalaniu pożaru wodą, nawet jeżeli jest to zwykły dom.
- Zniszczenia mogą być tak poważne, jak te, których dokonałby ogień - wskazał. - Więc w przypadku, kiedy nie chodzi tylko o ugaszenie ognia, ale też o ocalenie budynku, sprawa staje się piekielnie trudna dla strażaków - podkreślił profesor Krzysztof Moraczewski w rozmowie z TVN24.
Jesteś na miejscu? Chcesz przesłać naszej redakcji zdjęcia lub nagrania?
Napisz na kontakt24@tvn.pl lub za pośrednictwem strony: https://kontakt24.tvn24.pl/
Telefony naszej redakcji:
+48 516 444 424
+48 22 324 24 24
Autor: akr,js//now / Źródło: tvn24