Czterech polskich marynarzy zginęło w wyniku pożaru, do jakiego doszło w nocy ze środy na czwartek na holowniku Zeus w porcie Soelvesborg na południu Szwecji. Trzech innych Polaków jest rannych.
Służby ratunkowe zostały wezwane do zacumowanego w porcie polskiego holownika "Zeus" chwilę przed północą w środowy wieczór - informuje portal The Local.
Strażacy na miejscu zastali dwie osoby próbujące ugasić ogień. Udało się uratować jeszcze jedną osobę z obrażeniami głowy.
Cztery ofiary śmiertelne
Po akcji odkryto, że pod pokładem znajdowały się jeszcze cztery osoby.
- Kiedy przybyliśmy na miejsce, łódź płonęła i zaczęliśmy akcję ratunkową. Kiedy udało się ugasić ogień odkryliśmy, że w kabinach znajdowały się jeszcze cztery osoby - poinformowała Melissa Millbourn, rzecznik straży pożarnej regionu Blekinge. Lokalna policja podała, że byli to obywatele polscy.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych potwierdziło, że w pożarze holownika Zeus zginęły cztery osoby. "Ambasada RP w Sztokholmie prowadzi odpowiednie działania w tej sprawie, w tym otacza opieką trzech rannych członków załogi. Placówka pozostaje w bieżącym kontakcie z miejscowymi służbami, które badają okoliczności zdarzenia" - poinformowało biuro rzecznika prasowego MSZ.
- Jako ministerstwo spraw zagranicznych potwierdzamy tę tragiczną informację. Polska placówka w Szwecji zajmuje się ofiarami i rannymi. To jest smutna informacja, którą muszę potwierdzić - powiedział w rozmowie z TVN24 szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna.
Służby próbują ustalić co było przyczyną pożaru. Według wstępnych ustaleń wybuchł on pod pokładem jednostki. Szwedzka policja wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Autor: kło//gak / Źródło: The Local, tvn24.pl, PAP