Pożar dreamlinera bez związku z akumulatorami?

 Dreamliner zapalił się na Heathrow
Dreamliner zapalił się na Heathrow
Reuters
Dreamliner, w którym wybuchł pożar, został na HeathrowReuters

Nie natrafiono dotąd na żadne oznaki wskazujące na to, że piątkowy pożar Boeinga 787 Dreamliner na podlondyńskim lotnisku Heathrow był bezpośrednio związany w litowo-jonowymi akumulatorami w tej maszynie - podała japońska agencja Kyodo powołując się na firmę Boeing.

Akumulatory znajdują się w przedniej i środkowej części dreamlinera, daleko od tylnej części, w której w Boeingu 787 linii Ethiopian Airlines wybuchł pożar. Samolot stał wtedy na stanowisku parkingowym, a na pokładzie nikogo nie było. Agencja Reutera podała, powołując się na źródło zaznajomione z konfiguracją dreamlinera, że ogień pojawił się zapewne w pobliżu kuchni. Etiopskie linie oświadczyły w sobotę, że ich dreamlinery będą nadal latać. Zaznaczyły przy tym, że incydent na Heathrow nie miał związku z bezpieczeństwem lotu. Etiopczycy mają już cztery Boeingi 787, a zamówili ich w sumie 10.

Śledztwo po pożarze

Dreamlinera, w którym wybuchł pożar, umieszczono w hangarze na Heathrow. Śledztwo, mające ustalić przyczyny pojawienia się ognia, prowadzą eksperci z brytyjskiej agencji badania wypadków lotniczych (AAIB), Federalny Urząd Lotnictwa USA (FAA), amerykański urząd bezpieczeństwa transportu (NTSB), przedstawiciele Boeinga i Ethiopian Airlines. Także specjaliści z brytyjskich linii Thomson Airways badają "problemy techniczne", które spowodowały, że ich dreamliner musiał w piątek zawrócić do Manchesteru.

Wznowione loty

27 kwietnia etiopskie linie jako pierwsze wznowiły eksploatację dreamlinerów po kilkumiesięcznej przerwie, spowodowanej koniecznością modyfikacji przegrzewających się litowo-jonowych akumulatorów. Firma Boeing nie ustaliła przyczyn przegrzewania się, a w kilku wypadkach nawet zapalenia się akumulatorów. Przeprowadzono ich modyfikację, m.in. poprawiając izolację cieplną między ogniwami, wprowadzając system wentylacji i zmniejszając napięcie prądu ładowania. W kwietniu, po modyfikacji akumulatorów, boeing 787 dostał pozwolenie na wznowienie lotów. Od tego czasu te maszyny już kilkakrotnie lądowały awaryjnie z powodu różnych problemów technicznych niezwiązanych z akumulatorami, takich jak m.in. wskazanie spadku poziomu oleju silnikowego czy kłopoty z filtrem oleju.

Autor: MAC\mtom / Źródło: PAP