"Potwierdzam, 18 ofiar. I jeszcze jedna. Potwierdzam". Nagrania z tragicznego pożaru

Tragiczne skutki walki z pożaremCNN/Arizona State Forestry Division

Służby leśne Arizony opublikowały 20 nagrań dokumentujących walkę z wielkim pożarem lasów latem minionego roku. W walce z ogniem zginęło wówczas 19 strażaków - cała wysłana do akcji grupa. Na nagraniach słychać fragmenty dramatycznej komunikacji radiowej, kiedy okazuje się, że nie ma już kogo ratować.

Nagrania opublikowały stanowe służby leśne Arizony, które odpowiadały za tragiczną w skutkach akcję gaśniczą w czerwcu 2013 roku opodal miasteczka Yernell. Publikując nagrania, stanowa służba leśna podała, że otrzymała je w wyniku zastosowania prawa do wolności informacji od federalnych służb leśnych.

Dramat na filmie

Filmów jest 20. Trwają od kilkunastu sekund do kilku minut. Nie opatrzono ich żadnym komentarzem i - jak zauważają amerykańskie media - nie wnoszą prawie żadnych nowych informacji dotyczących sprawy. Ukazują natomiast w działaniu strażaków próbujących walczyć z szalejącymi płomieniami. Na jednym z nagrań słychać komunikację radiową pomiędzy kimś koordynującym akcję a liczącą 19 osób drużyną strażaków, którzy mieli wykopać rów przeciwpożarowy na trasie ognia. Słychać też, jak osoba nadzorująca działania rozmawia z innymi strażakami. - Musimy wszystkich zabrać z tego terenu. Ogień przedziera się na drugą stronę, musimy ich zabrać. Jak tak dalej pójdzie, to stracimy tu naszych ludzi - mówi do radia koordynator akcji. W innym ujęciu słychać, jak otoczeni przez gwałtownie rozprzestrzeniający się pożar strażacy informują, że szykują sobie prowizoryczne schronienie. - Odezwę się, jak już będziemy przykryci osłonami termicznymi - mówi jeden z mężczyzn. Nie słychać już dalszej łączności z uwięzionymi. Po pewnym czasie koordynator rozmawia przez radio z kimś, kto został wysłany na poszukiwanie zaginionej drużyny. - Jestem na miejscu. Potwierdzam, 18 ofiar. I jeszcze jedna. Potwierdzam. Nie jest już potrzebna pomoc medyczna - informuje jeden z ratowników.

Szokująca tragedia

Śmierć 19 strażaków w jednym pożarze wywołała duże emocje w USA. Było to najtragiczniejsze wydarzenie tego rodzaju od 1933 roku i jedyny wypadek, kiedy zginęła praktycznie cała drużyna. Przeżył jedynie jeden jej członek, który wcześniej został ranny i nie ruszył z kolegami na akcję. Rodziny części ofiar krytykowały osoby zarządzające akcją. Miał zostać naruszony szereg przepisów i ignorowano zagrożenia. Służby leśne zostały ukarane za naruszenie zasad bezpieczeństwa pracy grzywną niemal 600 tys. dolarów. Część rodzin strażaków oddzielnie pozwało władze, zarzucając im zaniedbania, które doprowadziły do śmierci ich bliskich.

Materiał programu "Polska i Świat" o tragicznej śmierci strażaków

Arizona: zginęli na służbie
Arizona: zginęli na służbietvn24

Autor: mk / Źródło: Reuters, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: CNN/Arizona State Forestry Division