Zespół holenderskich specjalistów pomógł chorwackim strażakom ugasić pożar, który wybuchł w środę na tureckim frachtowcu. Statek wiózł 200 ciężarówek i dziewięć ton "niebezpiecznych" chemikaliów. Nie podano, jakie chemikalia przewoził.
Ponad 1930-metrowy "Und Adriyatik" płynął ze Stambułu do Triestu. Pożar wybuchł, kiedy statek znajdował się 24 km od chorwackiego portu w Rovinj - podaje na stronach internetowych gazeta "Hurriyet", powołując się na chorwackie władze morskie.
W środę ze statku ewakuowano wszystkich pasażerów i członków załogi, w sumie 31 osób. Na pokład zabrał ich przepływający w pobliżu grecki statek, płynący do Wenecji.
Przyczyna pożaru nie jest jeszcze znana. Na dziobie statku pożar trwał jeszcze w czwartek, ale już z mniejszą intensywnością.
Holowniki przygotowują się teraz do odholowania statku, ale nie ustalono jeszcze, dokąd. Ostateczna decyzja zapadnie podczas rozmów z armatorem - podało w oświadczeniu chorwackie ministerstwo transportu.
Do zanieczyszczenia morza nie doszło.
Źródło: PAP, tvn24.pl