- Ukraina ma niezaprzeczalne dowody, że Rosja wspiera terrorystów w Donbasie i była zaangażowana we wczorajsze wydarzenia w Mariupolu - powiedział na spotkaniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) prezydent Petro Poroszenko.
RBNiO zebrała się po sobotnim ataku separatystów prorosyjskich na Mariupol na południowym wschodzie Ukrainy, gdzie zginęło co najmniej 30 osób, a blisko 100 zostało rannych. Według OBWE ostrzału dokonano z obszarów kontrolowanych przez prorosyjskich separatystów.
- Ukraina ma niezaprzeczalne dowody, że Rosja wspiera terrorystów w Donbasie i była zaangażowana we wczorajsze wydarzenia w Mariupolu. Przechwycone przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozmowy telefoniczne i radiowe niezbicie wskazują, że atak był zorganizowany przez terrorystów wspieranych przez Rosję - powiedział podczas niedzielnego spotkania Poroszenko.
SBU ma być także w posiadaniu pistoletu wykorzystanego we sobotnim ataku. Dowody potwierdzające słowa prezydenta mają zostać opublikowane w poniedziałek. - Cały świat musi wiedzieć, kto stoi za tą tragedią - powiedział Poroszenko.
Po ataku w Mariupolu i Wołnowasze
Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko uznał ostrzał Mariupola za zbrodnię, która powinna być osądzona przez Trybunał w Hadze. Zapowiedział, że Ukraina będzie walczyć aż do zwycięstwa. Podkreślił, że atak na dzielnice mieszkalne Mariupola to kolejna - po ostrzelaniu autobusu pasażerskiego w Wołonowasze i zabiciu ludzi na przystanku w Doniecku - akcja terrorystyczna rebeliantów. Zapewnił przy tym, że jako prezydent uczyni wszystko, "by ochronić każdego mieszkańca, położyć kres bólowi i cierpieniu, aby przywrócić pokój w każdej ukraińskiej rodzinie – od Lwowa do Ługańska i od Czernichowa do Kerczu".
- Uważam, że każdy kraj powinien określić swój stosunek do tego co wydarzyło się w Mariupolu i Wołnowasze. Uchylanie się od sprawiedliwej oceny to też wspieranie terroryzmu, a to jest nie do zaakceptowania - powiedział Poroszenko.
Autobus na ukraińskim wojskowym punkcie kontrolnym w Wołnowasze został ostrzelany we wtorek po południu z systemu rakietowego Grad. Zginęło 12 osób, a kilkanaście zostało rannych. Władze ukraińskie oświadczyły, że atak był dziełem prorosyjskich separatystów. Chwalili się oni zresztą w serwisach społecznościowych, że zniszczyli ukraiński punkt kontrolny, jednak następnie wpisy te były usuwane.
Rozmowa z Merkel i Hollandem
Poroszenko o sytuacji na Ukrainie rozmawiał telefonicznie z niemiecką kanclerz Angelą Merkel i prezydentem Francji Francoisem Hollandem, a także z przewodniczącym Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem.
Służby prasowe Pałacu Elizejskiego przekazały, że w niedzielnej rozmowie telefonicznej z Poroszenką i Tuskiem Hollande wyraził "bardzo silne zaniepokojenie w związku z pogorszeniem sytuacji na Ukrainie, w szczególności dramatycznymi wydarzeniami w Mariupolu". Jak poinformowano, francuski prezydent zamierza na drodze tych kontaktów "wypracować porozumienie, które umożliwi uspokojenie sytuacji i uzyskanie pilnego rozwiązania politycznego".
W poniedziałek wieczorem Hollande ma rozmawiać na ten temat jeszcze z prezydentem Putinem, a także kanclerz Merkel. Rozmowę z Putinem odbyła już Angela Merkel. Niemiecka kanclerz ponownie opowiedziała się za powstrzymaniem konfliktu.
Провів телефонні розмови з Ангелою Меркель та Франсуа Олландом. http://t.co/h18ePRjiwm pic.twitter.com/1gE0JZiL4O— Петро Порошенко (@poroshenko) styczeń 25, 2015
Autor: kło/kka / Źródło: president.gov.ua