Rosja może doprowadzić do eskalacji konfliktu na Ukrainie w każdej chwili, a społeczność międzynarodowa powinna wysłać "wspólny sygnał", że nie akceptuje agresywnej polityki Moskwy - oświadczył prezydent Ukrainy Petro Poroszneko.
Putin ma tyle oddziałów na Ukrainie, że może doprowadzić do eskalacji sytuacji w każdej chwili - powiedział Poroszenko w wywiadzie dla tabloidu "Bild", którego treść udostępniono również w języku angielskim na stronie ukraińskiego prezydenta. Pytany o zaplanowane na czerwiec i lipiec 2018 roku Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Rosji, prezydent Ukrainy oznajmił, iż "zależy od piłkarskich kibiców" czy przyjadą na turniej, "zważywszy na agresję rosyjską na Ukrainie i w Syrii". Zaznaczył jednak, iż chciałby, aby "cały świat wysłał wspólny sygnał", że "nie akceptujemy takiej polityki (Moskwy - red.)".
Wsparcie kanclerz
"Deutsche Welle", które w swoim rosyjskojęzycznym serwisie odnotowało rozmowę "Bilda" z Poroszenką, oceniło ten fragment jego wypowiedzi jako wezwanie do zbojkotowania MŚ w Rosji. Prezydent Ukrainy wskazał na przykład Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu, z których wykluczono reprezentację Rosji. Zdaniem Poroszenki Rosja nie przestrzega olimpijskich zasad, a przywódcy tego kraju "myślą, że mogą łamać wszystkie zasady w dowolny sposób". Mówiąc o sytuacji w Donbasie, Poroszenko podkreślił, że nie doszłoby do osiągnięcia porozumienia mińskiego w lutym 2015 roku bez wsparcia kanclerz Niemiec Angeli Merkel. My Ukraińcy jesteśmy jej za to wdzięczni. Sytuacja była wtedy wyjątkowo trudna - dodał. Ukraiński przywódca zaznaczył, iż "tak jak wie cały świat - prezydent Rosji (Władimir Purtin) nie dotrzymuje obietnic". Po zawarciu porozumień mińskich na wojnie na Ukrainie zginęły 824 osoby - przypomniał.
"Ważna rola Niemiec w świecie"
Prezydent odniósł się do niemieckiej dyskusji na temat ewentualnego zniesienia sankcji wobec Rosji i komentarza prezesa Bayernu Monachium Uliego Hoenessa, iż "rozumie politykę Putina". - Tacy ludzie są albo niewystarczająco poinformowani albo naiwni. To jest proste: nie jesteśmy częścią rosyjskiego imperium, jesteśmy suwerennym państwem - wskazał. Dodał, iż "ludzie tacy jak Hoeness powinni odwiedzić Ukrainę, nie Kijów, ale wschodnią Ukrainę", gdyż "zrozumieją wtedy, że chodzi tylko o jedną sprawę: Putin musi wycofać swoje wojska z Ukrainy" . Poroszenko wyraził również nadzieję, że osiągnięte w Niemczech porozumienie o utworzeniu koalicji rządowej będzie miało pozytywny wpływ na Ukrainę. Wezwał członków SPD, którzy w referendum muszą wypowiedzieć się na temat umowy z chadeckim blokiem CDU/CSU, by pamiętali o "ważnej roli Niemiec w świecie". - Putin jest zawsze szczęśliwy widząc oznaki politycznej niestabilności", szczególnie tam, gdzie panuje demokracja - ocenił.
Autor: MR\mtom / Źródło: PAP