Zwłoki polskiego kierowcy tira z raną głowy znaleziono w jego ciężarówce w porcie w Wenecji, gdzie cumują promy odpływające do Grecji. Trwa dochodzenie w sprawie okoliczności śmierci Polaka. Sprawą zajmuje się też konsulat RP w Mediolanie.
Pierwsze bardziej szczegółowe informacje, które otrzymujemy, nie potwierdzają jednoznacznie, aby było to zabójstwo lub czyn z udziałem osób trzecich konsul Krzysztof Strzałka
"To na razie ostrożna hipoteza"
Polski konsulat w Mediolanie jest w kontakcie z firmą, gdzie pracował kierowca oraz z włoską policją. - Pierwsze bardziej szczegółowe informacje, które otrzymujemy, nie potwierdzają jednoznacznie, aby było to zabójstwo lub czyn z udziałem osób trzecich - poinformował konsul Krzysztof Strzałka.
- Jest to na razie wyłącznie ostrożna hipoteza włoskich organów ścigania bazująca na sprawdzeniu i kontroli podstawowych dowodów i elementów użytecznych dla śledztwa. Być może sekcja zwłok przyniesie potwierdzenie lub zakwestionowanie hipotez - dodał konsul.
Źródło: PAP