3085 - tyle osób posiadających polskie obywatelstwo zarejestrowało się w programie DACA skierowanym do tak zwanych dreamersów, dzieci nielegalnych imigrantów chcących pozostać w USA. Minister sprawiedliwości Jeff Sessions zapowiedział zakończenie programu pozwalającego jego uczestnikom uniknąć przymusowej deportacji.
Jeff Sessions, który jest również prokuratorem generalnym, podkreślił, że program DACA warunkowo chroniący obecnie przed deportacją osoby, które nielegalnie przekroczyły granicę Stanów Zjednoczonych przed ukończeniem 16. roku życia, był "wprowadzony nielegalnie, bez poszanowania konstytucji i prawa imigracyjnego" przez poprzednią, demokratyczną administrację Baracka Obamy.
Spór o marzenia
Szef resortu sprawiedliwości poinformował, że administracja w trybie natychmiastowym przestanie rejestrować osoby, które spełniają warunki tego programu.
Decyzja spotkała się z protestami osób zagrożonych deportacją i ich sympatyków, którzy demonstrowali między innymi przed Białym Domem i przed prywatną rezydencją prezydenta Donalda Trumpa w Nowym Jorku.
Program DACA [Deferred Action for Childhood Arrivals, czyli wstrzymania deportacji wobec osób, które przybyły jako dzieci - przyp. red.] został rozpoczęty na podstawie rozporządzenia wykonawczego Baracka Obamy w roku 2012 i od tego czasu był kilkakrotnie przedłużany.
Wprowadzenie programu DACA było wyrazem zniecierpliwienia administracji Obamy niepowodzeniem zabiegów Kongresu mających uregulować status osób, które nielegalnie przekroczyły granicę USA przed ukończeniem 16. roku życia.
Ponad 3 tysiące Polaków
Jak wynika z danych Urzędu Obywatelstwa i Imigracji (US Citizenship and Immigration), podległego resortowi bezpieczeństwa kraju, w programie DACA do 30 września 2016 roku zarejestrowało się 3085 osób posiadających obywatelstwo polskie.
Każda próba przyjęcia przez Kongres projektu ustawy DREAM, cieszącej się dużym poparciem ustawodawców z obu partii, amerykańskiego biznesu i większości społeczeństwa, kończyła się niepowodzeniem z powodu sprzeciwu konserwatywnych republikanów, którzy argumentowali, że pozwolenie dzieciom nielegalnych imigrantów na pozostanie w USA byłoby formą niezgodnej z konstytucją amnestii i zachęcałoby innych przybyszy do przekraczania granicy w nadziei na zalegalizowanie swojego pobytu, kiedy ich dzieci osiągną dojrzałość.
"Chodzi o niewinne dzieci"
Prezydent Trump podczas swojej kampanii wyborczej zapowiadał natychmiastowe zakończenie programu DACA, jednak po zaprzysiężeniu złagodził swoje stanowisko, tłumacząc, że "chodzi o niewinne dzieci, które ponoszą konsekwencje z powodu decyzji rodziców".
Trump we wtorek jeszcze przed ogłoszeniem przez prokuratora generalnego decyzji o warunkowej likwidacji programu DACA napisał w Twitterze: "Kongres, weź się do roboty - DACA".
Congress now has 6 months to legalize DACA (something the Obama Administration was unable to do). If they can't, I will revisit this issue!— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 6 września 2017
Program DACA obejmuje osoby, które przed ukończeniem 16. roku życia, nielegalnie, bez ważnej amerykańskiej wizy wjazdowej przekroczyły granicę Stanów Zjednoczonych przed wejściem programu w życie 15 czerwca 2012 roku. Obywatelstwo nie ma znaczenia przy rejestracji, ale będzie miało znaczenie, jeśli dojdzie do deportacji.
Sześcioletni "marzyciele"
Kongres od roku 2001 wielokrotnie próbował rozwiązać sytuację tej liczącej obecnie 800 tysięcy grupy młodych lub dorosłych obecnie osób na podstawie projektu ustawy DREAM. Od nazwy tej ustawy - DREAM ("marzenie") - osoby, które przekroczyły "zieloną granicę" przed ukończeniem 16. roku i większość życia spędziły w USA, są nazywane "dreamers" (marzycielami). Przeciętny wiek "marzycieli" w momencie nielegalnego przekroczenia granicy, z reguły razem z rodzicami, wynosił 6,5 roku.
Autor: mm / Źródło: PAP