FBI aresztowało 40 osób podejrzanych o korupcję i pranie brudnych pieniędzy. Wśród nich są politycy, urzędnicy, a nawet rabini. Jeden z zatrzymanych jest podejrzany o handel organami.
Dochodzenie w sprawie prania pieniędzy oraz korupcji w stanach New Jersey i Nowy Jork agenci federalni prowadzili przez szereg lat. W akcji zatrzymania podejrzanych wzięło udział około 300 agentów Federalnego Biura Śledczego. Wśród aresztowanych są trzej burmistrzowie z New Jersey i członkowie stanowych parlamentów.
Prokurator Ralph Marra przekazał, że 29 osób usłyszy zarzut korupcji, zaś 15 podejrzanych jest o pranie brudnych pieniędzy. Wśród tych ostatnich są czterej rabini i ich współpracownicy. Poza tym jedna osoba miała przez prawie 10 lat handlować ludzkimi organami, a konkretnie nerkami, pochodzącymi od dawców z Izraela. Według prokuratora, nerkę kupowano za 10 tysięcy dolarów, a sprzedawano nawet z kilkunastokrotnym przebiciem, za 160 tys. dolarów.
Od "pralni" w fundacji do branży deweloperskiej
Na początku długiego śledztwa agenci federalni natrafili na pralnię brudnych pieniędzy. Rozpracowywali grupę, która za pomocą swoich fundacji dobroczynnych prała olbrzymie kwoty pieniędzy - dziesiątki milionów dolarów. FBI wprowadziło do tej grupy szpiega. Agent przeniknął do środowiska rabinów syryjskich z Brooklynu.
Jak ustaliło FBI, rabini wpłacali sumy, które przekazywał im podstawiony agent na konta swoich fundacji, a potem mu je zwracali, z pewnym potrąceniem.
Prowokacją posłużono się także, by zbadać doniesienie o korupcji w branży nieruchomości. Niektórzy urzędnicy stanowi nie przeszli próby FBI. Agent przedstawiał się im jako deweloper i ofiarował łapówki za przychylne potraktowanie jego projektów. Ostatecznie za korupcję zatrzymano burmistrzów, parlamentarzystów, ale także inspektorów ochrony przeciwpożarowej. – Wygląda na to, że każdy chciał coś uszczknąć dla siebie. Korupcja była wszechobecna - stwierdził prokurator Ralph Marra.
Większość z zatrzymanych została zwolniona za kaucją.
Źródło: BBC News