Policzyli 80 proc. głosów. Kliczko wyprzedzi komunistów?

Aktualizacja:

Im więcej przeliczonych głosów, tym słabszy wynik zwycięskiej Partii Regionów i ich koalicjanta - komunistów. Wraz ze spływaniem danych z zachodu Ukrainy i Kijowa poprawia się wynik opozycji. Po przeliczeniu 82,20 proc. głosów "regionałowie" mają 32,22 proc.

Najnowsze informacje Centralna Komisja Wyborcza podała po przeliczeniu 82,20 proc. głosów oddanych na listy partyjne. Na prowadzeniu niezmiennie jest rządząca Partia Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza, która ma obecnie 32,20 procent poparcia.

Na drugim miejscu z wynikiem 23,88 proc. plasuje się opozycyjna Batkiwszczyna (Ojczyzna) byłej premier Julii Tymoszenko, a na trzecim - Komunistyczna Partia Ukrainy, którą poparło 14,04 proc. wyborców. Do komunistów zbliża się Udar (Cios) boksera Witalija Kliczki z 13,38 proc.. Nacjonalistyczna Swoboda ma 9,47 proc. Pozostałe ugrupowania, które startowały w wyborach, nie przekroczyły pięcioprocentowego progu

Lekkie modyfikacje wyników

Według pierwszych informacji przekazanych przez CKW, opartych o przeliczenie 15 procent głosów, ugrupowanie Janukowycza miało zdobyć 38,8 proc. głosów. Na drugim miejscu znajdowała się Batkiwszczyna z 20 proc. głosów, a na trzecim komuniści z 15,6 proc. Partia Udar miała otrzymać 12 proc. głosów.

Wraz z przeliczaniem coraz większej ilości głosów, nieznacznie, ale nieustannie, spada poparcie dla koalicji rządzącej i poprawiają się wyniki opozycji.

Exit poll dla Janukowycza

Według pięciu różnych sondaży exit poll, podanych tuż po zamknięciu komisji wyborczych, Partia Regionów ma uzyskać od 27,6 do 32 proc. poparcia. Najniższe notowania Partia Regionów uzyskała w sondażu przeprowadzonym na zlecenie stacji telewizyjnej 5.Kanał przez grupę "Rejtynh", w którym wyborcze poparcie dla niej określono na 27,6 proc. głosów. W sondażu tym Batkiwszczyna Tymoszenko dostała 23,4 proc., Udar - 14,3 proc., Swoboda - 12,5 proc. oraz komuniści - 12,5 proc. 32 proc. ugrupowanie prezydenta Janukowycza zdobyło w sondażu przeprowadzonym przez firmę "Socjalny Monitoring". W tym przypadku Batkiwszczyna otrzymała 23,2 proc. poparcia, Udar - 14,4 proc., Swoboda - 12,6, a Komunistyczna Partia Ukrainy - 11,5 proc. głosów.

Narodowy Exit-Poll Najbardziej wiarygodne badania, tzw. Narodowy Exit-Poll, dał partii Regionów 28,1 proc. poparcia. Batkiwszczyna uzyskała w nim 24,7 proc., Udar - 15,1 proc., Swoboda - 12,3 proc., a komuniści - 11,8 proc. Sondaż ten został przeprowadzony przez kilka doświadczonych instytucji, w tym Kijowski Miedzynarodowy Instytut Socjologii.

Ordynacja mieszana, obóz władzy się cieszy

Ukraińcy głosowali według zmienionej rok temu i popartej przez obecną opozycję ordynacji wyborczej. Połowa 450-osobowego parlamentu wybierana była z list partyjnych, a połowa w okręgach jednomandatowych.

Exit poll: Partia Regionów wygrała. Opozycja zwiera szyki
Exit poll: Partia Regionów wygrała. Opozycja zwiera szykitvn24

W głosowaniu w okręgach jednomandatowych Partia Regionów spodziewa się 2/3 miejsc - oznajmił tymczasem wicepremier Borys Kolesnikow. - Mamy 225 takich okręgów i w każdym mamy swojego kandydata i liczymy na dwie trzecie głosów - powiedział Kolesnikow. Premier Mykoła Azarow też był wyraźnie ucieszony. - Zrozumiałe jest już, że Partia Regionów wygrała. Jest to jasne dla wszystkich. Tych, dla których nie jest to oczywiste, będą jednostki - powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.

Azarow nie chciał jednocześnie odpowiedzieć na pytanie jednej z dziennikarek, czy pozostanie na stanowisku szefa rządu po wyborach. - Nie chcę odpowiadać na prowokacyjne pytania - oświadczył ukraiński premier, po czym opuścił konferencję.

Co z opozycją?

- Wyniki sondaży po niedzielnych wyborach parlamentarnych na Ukrainie wskazują, że naród popiera opozycję - oświadczył tymczasem Arsenij Jaceniuk, przywódca Zjednoczonej Opozycji, która idąc do wyborów pod szyldem partii Batkiwszczyna zdobyła wg exit-polls drugie miejsce. - Proces wyborczy jeszcze się nie zakończył, ale po opublikowaniu exit-polls jest jasne, że ukraiński naród popiera opozycję, a nie władze - oświadczył na konferencji prasowej w Kijowie. Ołeksandr Turczynow, jeden z najważniejszych polityków Batkiwszczyny ocenił tymczasem, że ostateczne wyniki jego ugrupowania będą wyższe niż w sondażach powyborczych. Zdaniem Turczynowa, ludzie, których ankietowano w exit-polls, mogli obawiać się ujawnić swe rzeczywiste preferencje.

Bokser się deklaruje

Z kolei Witalij Kliczko, którego partia Udar zdobyła według sondaży trzecie miejsce, oświadczył, że w nowej Radzie Najwyższej chce współpracować z Batkiwszczyną byłej premier Julii Tymoszenko i nacjonalistyczną Swobodą.

- Po pierwsze, powinniśmy przejść przez te wybory, potem obronić oddane na nas głosy, a następnie połączyć się i jestem przekonany, że dokonamy tego wraz z Batkiwszczyną i Swobodą - powiedział, występując w jednej z ukraińskich stacji telewizyjnych. Znany bokser po raz kolejny zapewnił, że jego ugrupowanie nie ma zamiaru współpracować z rządzącą Partią Regionów prezydenta Wiktora Janukowycza ani z jej koalicjantami z Komunistycznej Partii Ukrainy.

Kliczko zapewnił też, że cieszy go wynik Udar. - Wynik nie jest zły jak na młodą partię. Jestem pewien, że zbudujemy na tej podstawie dobry wynik i udowodnimy nasz profesjonalizm poprzez pracę w parlamencie - powiedział Kliczko na konferencji prasowej w siedzibie swojej partii.

Po słowie przy urnie

Głosowanie trwało na Ukrainie do godz. 19. Po wrzuceniu głosu do urny, w imieniu odbywającej karę siedmiu lat więzienia Julii Tymoszenko przed kamerami wystąpiła jej córka Jewgienia. - Nie mogłam dzisiaj głosować razem z moimi rodzicami, tak jak zawsze to robiłam. Moja mama została niezgodnie z prawem aresztowana i wbrew prawu, jakie daje jej konstytucja, nie mogła uczestniczyć w trwającym na Ukrainie procesie wyborczym - oznajmiła kobieta.

- Dzisiaj zagłosowałam za wolnością dla mojej mamy, za wolnością dla więźniów politycznych, za sprawiedliwością, i demokracją w naszym kraju, tak abyśmy jutro nie obudzili się w obozie koncentracyjnym czy w więzieniu - dodała Jewhienia.

Prezydent Janukowycz stwierdził natomiast po oddaniu swojego głosu, że głosował na rzecz "stabilizacji i rozwoju gospodarczego kraju.

- Na to, by ludziom żyło się u nas lepiej - zapewniał prezydent. - Uważam, że te wybory ukierunkują Ukrainę na jedność i rozwój, na budowę silnego państwa - dodał Janukowycz.

Do urny poszedł też Kliczko, który mówił o uczciwości wyborów. - Niestety, wiele okoliczności wskazuje na to, że ogromna liczba głosujących została przekupiona. Jeśli komukolwiek z Was zaproponowano zapłatę za głos, nie wahajcie się, przyjmijcie pieniądze. To po prostu te same pieniądze, które wcześniej od Was skradziono - powiedział Kliczko w punkcie wyborczym w Kijowie.

- Podejmujemy ryzyko. Stawką jest zaufanie ludzi. Najważniejszą rzeczą jest to, że mamy reputację. Zrobimy wszystko co możliwe, by nie zawieść tych, którzy pokładali w nas swoje nadzieje, tych którzy dokonali wyboru na naszą korzyść. Zrobimy wszystko co możliwe, by Ukraina stała się prawdziwym krajem europejskim - powiedział Kliczko po oddaniu głosu.

Autor: mk/abs//kdj/mtom/bgr/gak/k / Źródło: Reuters, PAP, tvn24.pl

Raporty: