Brazylijscy policjanci chcąc zwrócić uwagę na swoją sytuację protestowali w dniu rozpoczęcia karnawału. Na plaży Copacabana ustawili prawie 600 czarnych krzyży. To hołd dla ich kolegów zabitych na służbie od 2004 roku, ale również demonstracja przeciw obecnym warunkom pracy.
Szef związku policji wojskowej (PM) z Rio Dilson Ferreira de Anaide zapewnił, że "bezpieczeństwo w czasie karnawału zostanie całkowicie zapewnione". Dodał, że manifestacja miała też na celu poprawienie wizerunku PM, często oskarżanej o korupcję.
"586 zabitych za mniej niż 30 reali dziennie"
Tak brzmi hasło, które można przeczytać na transparencie rozwiniętym przez protestujących. 30 reali to około 10 euro. Na krzyżach powieszono czapki zabitych policjantów. W pobliżu ustawiono kosze z różami, by przechodnie mogli złożyć hołd poległym funkcjonariuszom.
- Wszyscy zginęli w obronie Rio, w którym teraz się bawicie - głosiło hasło na innym transparencie. - W Rio de Janeiro funkcjonariusz PM zarabia 800 reali miesięcznie, podczas gdy w innych miejscach w Brazylii - ponad 2 tys. - zaznaczyła Deise Candreva ze związku.
Według związku, negocjacje płacowe mają zostać wznowione 11 lutego, już po zakończeniu karnawału, którego kulminacja przypada w niedzielę i poniedziałek.
Źródło: PAP, tvn24.pl