Załoga promu Discovery, który od początku tygodnia cumuje przy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, wyszła w sobotę na drugi z trzech przewidzianych podczas tej misji spacerów kosmicznych. Astronauci zainstalowali antenę GPS, dzięki której kolejne statki będą mieć ułatwioną nawigację.
W trakcie trwającego ponad sześć godzin spaceru kosmicznego amerykańscy astronauci Steven Swanson i Joseph Acaba wykonali szereg prac konserwacyjnych i przygotowawczych. Poluzowali mocowania baterii, które zostaną wymienione w czerwcu podczas kolejnej wizyty wahadłowca oraz wykonali zdjęcia radiatorów, aby inżynierowie z NASA mogli ocenić stan tych urządzeń. Zainstalowali również antenę systemu nawigacji satelitarnej GPS, która będzie wykorzystywana przez bezzałogowy japoński prom towarowy HTV.
Spacer z komplikacjami
Spacer kosmiczny nie obył się jednak bez problemów. Działania astronautów na jednym końcu stacji doprowadziły najwyraźniej do przeciążenia żyroskopów utrzymujących pozycję stacji kosmicznej i cumującego do niej wahadłowca. Po chwili jednak włączyły się silniki Discovery przywracając ISS właściwą orientację.
Astronauci mieli także trudności z zamocowaniem platformy do magazynowania części ISS i ostatecznie centrum kontroli lotów nakazało im przerwać to zadanie i przejść do innych.
Pierwszy raz na spacerze w kosmosie
Dla Swansona był to już czwarty w karierze i drugi podczas obecnej misji wahadłowca spacer kosmiczny. Natomiast Acaba wyszedł w otwartą przestrzeń kosmiczną po raz pierwszy z życiu.
Głównym celem rozpoczętej 15 marca 13-dniowej misji wahadłowca Discovery było dostarczenie i instalacja na ISS ostatniej, czwartej pary paneli słonecznych. Zadanie to astronauci wykonali w czwartek, podczas pierwszego spaceru kosmicznego.
Na środę przewidziano trzeci spacer kosmiczny członków załogi Discovery. Powrót wahadłowca na Ziemię zaplanowany jest natomiast na sobotę.
Źródło: PAP