Polak, którego ciało znaleziono w piątek w miejscowości Limerick w Irlandii, został zamordowany. O zabójstwo mężczyzny podejrzewana jest 34-letnia kobieta, jego współlokatorka, także Polka.
Mężczyzna po raz ostatni widziany był 30 grudnia ubiegłego roku. Znajomi zgłosili jego zaginięcie w środę 6 stycznia. Miejscowa policja rozpoczęła poszukiwania. W miniony piątek ciało Polaka znaleziono na tyłach jego domu w Limerick.
38-latek miał zostać zamordowany. Policja nie podaje na razie wyników przeprowadzonej sekcji zwłok, ale według informacji, jakich udzielił prowadzący sprawę detektyw miejscowej policji Artur Ryan, mężczyzna zginął od ciosów nożem.
Według Ryana, istnieją dowody na to, że napastniczką była 34-latka, współlokatorka zamordowanego. Kobieta usłyszała zarzuty w niedzielę i obecnie przebywa w areszcie. Odmówiła jakichkolwiek zeznań.
Mieszkał tam od lat
Jak informują lokalne media, zabity mężczyzna pochodził z Radomia. W Limerick mieszkał od dziesięciu lat. W momencie zaginięcia pracował w restauracji McDonald's. Pasjonował się bieganiem. Był członkiem miejscowego klubu lekkoatletycznego. Wziął udział w kilku maratonach.
Autor: TG/ja / Źródło: journal.ie, tvn24.pl