Kolumbijska policja zatrzymała obywatela Polski, który ukrywał się w tym południowoamerykańskim kraju, chcąc uniknąć oskarżeń o szmuglowanie narkotykami w ojczyźnie. Podjęto już działania ws. jego ekstradycji do Polski.
Kolumbijczycy aresztowali 27-letniego Albina K. za kradzież miedzianych przewodów, nim zdali sobie sprawę, że jest on poszukiwany listem gończym przez Interpol (tzw. red notice - poszukiwania w celu aresztowania i ekstradycji). Po zatrzymaniu mężczyzna powiedział, że skończyły mu sie pieniądze i aby przeżyć, musiał kraść.
Według informacji policji w Bogocie, od 1999 roku K. prowadził organizację zajmującą się szmuglowaniem narkotyków z Wenezueli do Holandii, Szwajcarii i Hiszpanii. Szef miejscowej policji komendant Francisco Patino powiedział, że jest on poszukiwany w Polsce za szmuglowanie narkotyków i fałszerstwo.
Skazany za kokainę
Polak został zatrzymany w Wenezueli w 2004 roku, gdy próbował opuścić kraj z 4 kg kokainy. Skazano go za to przestępstwo i odsiedział 4 lata, zanim wypuszczono go za dobre sprawowanie.
Według Kolumbijczyków, na ich terenie przebywał co najmniej od 2 lat. Unikał schwytania żyjąc jako uliczny artysta w mieście Calcuta i Bucaramanga. Gdy przeniósł się do Bogoty zaczął się parać drobnymi przestępstwami.
Sam Albin K. twierdzi, że zarzucane mu przez polską prokuraturę czyny są pomyłką i że odsiedział już karę za swoje przestępstwa. Co innego można przeczytać na stronach polskiej policji, gdzie wciąż figuruje on jako poszukiwany. (z art. 270 par. 1 kk. za fałszowanie dokumentów i z art. 55 ust. 3 kk za przemyt narkotyków)
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ReutersTV