Na ponad cztery tysiące wniosków o ekstradycję złożonych brytyjskiej policji w trybie Europejskiego Nakazu Aresztowania (ENA) ponad połowa pochodziła od prokuratorów w Polsce - pisze "Sunday Telegraph". Niektóre z nich były mało istotne, m.in. kradzieży prosiaka czy przywłaszczenia tabliczek czekolady.
"Sunday Times" powołuje się na raport eksperckiej grupy FTI (Fair Trials International), która przygotowała raport ws. stosowania ENA w Wielkiej Brytanii w związku z zaleconym przez rząd przeglądem stosowania ekstradycji. Tygodnik zaznacza, że procedura ta nakłada na policję i sądy dodatkowe obowiązki i koszty.
Powodem jest to, że prokuratury w państwach unijnych częściej zwracają się do Brytyjczyków z wnioskiem o ekstradycję ich obywateli niż vice versa.
Polacy na czele
W minionym roku do policji brytyjskiej wpłynęło 4100 wniosków o ekstradycję w trybie ENA. A ponad połowa z nich pochodziła z Polski. W tym samym roku Brytyjczycy złożyli takich wniosków 220. We wszystkich 27 państwach UE wniosków było 14789, cztery razy więcej niż w 2004 r. - pierwszym pełnym roku stosowania tej procedury.
Po wojnie
Wprowadzony w 2003 r. w okresie szoku po zamachach z 11 września 2001 r. i tzw. wojny z terroryzmem, ENA opiera się na zasadzie, że wszystkie państwa UE stosują te same standardy procesowe i w równym stopniu chronią praw człowieka. Ponieważ ENA nie wymaga szczegółowego uzasadnienia meritum zarzutu przez prokuraturę kraju występującą o ekstradycję, jest trudny do podważenia i wprowadza daleko idący automatyzm.
Ofiary ENA
Obywatele brytyjscy także są ofiarami ENA. "Sunday Telegraph" pisze o Brytyjczyku wydanym Węgrom, który spędził na Węgrzech cztery miesiące w areszcie, po czym zwolniono go bez postawienia zarzutów.
FTI sądzi, że koszty rozpatrywania wniosków o ekstradycję, uznane przez sądy za błahe, powinny być ponoszone przez rządy, w imieniu których są składane.
Inne zalecenie dotyczy możliwości odrzucenia wniosku ze względu na niestosowanie podstawowych praw człowieka, jeśli np. podejrzanego trzyma się w więzieniu bardzo długo bez postawienia mu zarzutów lub jeśli warunki w więzieniach są opłakane.
Zmiana systemu wymaga działań na szczeblu unijnym.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu