Podnieśli płonący samochód, uratowali motocykliście życie

Aktualizacja:

- Jesteście bohaterami mojej rodziny - tak o ludziach, którzy wyciągnęli 21-letniego motocyklistę Brandona Wrigta spod płonącego samochodu powiedział w CNN jego wujek. W poniedziałek w Logan nieopodal Salt Lake City doszło do groźnego wypadku. Dramatyczną akcję ratunkową nagrał przypadkowy kamerzysta.

Na amatorskim nagraniu widać scenę, do której doszło po zderzeniu samochodu z motocyklem. Do wypadku doszło, bo kierowca BMW nie zatrzymał się i nie rozejrzał wyjeżdżając z parkingu. Samochód stanął w płomieniach, a pod nim znajdował się ranny motocyklista - Brandon Wrigt.

Na pomoc rzucili się jednak świadkowie i wykazując się wielką odwagą i siłą, podnieśli ważące ponad tonę auto i wyciągnęli poszkodowanego spod pojazdu.

Mężczyzna przeżył i został przewieziony do szpitala. Jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.

"Jesteście bohaterami mojej rodziny"

- Jesteście bohaterami mojej rodziny - powiedział po wypadku do świadków zdarzenia wujek Brandona, Tyler Riggs. - On rozmawiał z nami, przechodzi leczenie i czuje się już lepiej. Sprawy mogły potoczyć się znacznie gorzej - dodał.

Kierowca samochodu, ubrany w czarny garnitur, też jest widoczny na filmie. Nie pomaga ratować Brandona - jest w szoku. Pomagają za to inni i dzięki temu Brandon wciąż żyje.

"Każdy z nich ryzykował życiem"

Miejscowa policja poszukuje osób uwiecznionych na filmie, by ich nagrodzić. Większość bohaterów udało się już zidentyfikować.

- Każdy z nich ryzykował życiem ratując Brandona - podkreśla wicekomisarz policji w Logan jeff Curtis, nie szczędząc pochwał ludziom, którzy nie stali obojętnie.

Źródło: Reuters