Po krytyce węgierski parlament złagodził ustawę medialną


Węgierscy deputowani znowelizowali w poniedziałek, na wniosek Rady Europy, kontrowersyjną ustawę medialną. Tego samego dnia prezydent Janos Ader podpisał czwartą nowelizację konstytucji.

Za nowelizacją ustawy medialnej, głosowało 258 deputowanych rządzącego Fideszu. 41 deputowanych skrajnie prawicowego Jobbiku było przeciwnych, natomiast lewicowa opozycja wstrzymała się od głosu twierdząc, że "wypracowany kompromis nie gwarantuje poprawy w zakresie wolności mediów w kraju".

Nominują inaczej

Nowelizacja przewiduje, że przewodniczący Węgierskiego Państwowego Zarządu Mediów i Komunikacji Informacyjnej (NMHH) nie będzie powoływany przez premiera, lecz przez prezydenta na wniosek szefa rządu po uprzednich konsultacjach z organizacjami medialnymi. Po upłynięciu 9-letniej kadencji przewodniczącego Rady nie będzie można mianować na dalszą kadencję. Nowelizację uchwalono po konsultacjach z Radą Europy i Komisją Europejską oraz po krytyce OBWE. W styczniu Rada Europy poinformowała, że władze w Budapeszcie zgodziły się dostosować prawo medialne do jej wytycznych. Zadaniem Państwowego Zarządu Mediów i Komunikacji Informacyjnej, powstałego z inicjatywy rządzącego Fideszu, jest kontrola prywatnych stacji telewizyjnych, rozgłośni radiowych, gazet i portali internetowych. W rażących przypadkach publikacji materiałów "niezrównoważonych politycznie" gremium może wymierzać nadal wysokie grzywny pieniężne. Jednocześnie kancelaria Janosa Adera poinformowała, że prezydent podpisał czwartą nowelizację konstytucji.

Budziła kontrowersje

Kontrowersyjna nowelizacja, zatwierdzona 11 marca przez deputowanych Fideszu, ogranicza niezależność wyższych uczelni, Kościołów i zawęża prowadzenie kampanii przedwyborczej do mediów publicznych. Podstawowe zastrzeżenie dotyczy ograniczenia działalności Trybunału Konstytucyjnego, który nie będzie mógł powoływać się na orzecznictwo sprzed 1 stycznia 2012 roku tzn. przed wejściem w życie nowej konstytucji i będzie mógł wypowiadać się tylko w kwestiach proceduralnych. Przeciw kontrowersyjnej nowelizacji protestują od wielu dni tysiące Węgrów. Zastrzeżenia zgłosiła węgierska opozycja i organizacje obywatelskie. Przewodniczący KE Jose Manuel Barroso i Rady Europy Thorbjorn Jaglan żądają aby kontrowersyjne zmiany zbadała Komisja Wenecka - ciało doradcze RE w sprawach konstytucyjnych.

Autor: mn//kdj / Źródło: PAP