Choć slogan "jedziesz - nie pij" powtarzany jest niemal do znudzenia, nadal nie do każdego dociera. Skutki tego odczuli dwaj amerykańscy policjanci. Podczas kontroli pijanego kierowcy, wjechał w nich samochód, prowadzony przez... kolejnego kierowcę na "podwójnym gazie". Całe zdarzenie zarejstrowała kamera umieszczona na radiowozie.
Do wypadku doszło w piątkową noc na drodze do Kansas w stanie Missouri. 24-letni oficer policji wraz sierżantem patrolowali kierowców pomiędzy 83. ulicą a Troost Avenue. Nie spodziewali się, że dyżur "drogówki" okaże się tak niebezpieczny.
W czasie, gdy sierżant rozmawiał z zatrzymanym kierowcą "po głębszym", oficer stał przy samochodzie. Nagle, jadący drogą obok kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w auto, które następnie odrzuciło 24-latka.
Areszt za jazdę po kieliszku i wypadek
Policjant na szczęście nie został mocno ranny. Miał tylko posiniaczone nogi, ale na wszelki wypadek przewieziono go do szpitala.
Okazało się jednak, że sprawca wypadku również był pijany. Obaj kierowcy zostali aresztowani za prowadzenie w nietrzeźwym stanie.
Źródło: CBS