O walce i determinacji ukraińskich żołnierzy opowiadał w TVN24 były ukraiński prezydent Petro Poroszenko, który sam wstąpił do wojsk obrony terytorialnej. - W Ukrainie chcemy po prostu być wolni. Chcemy być demokratyczni. Chcemy być Europejczykami - mówił. - Putin, zostaw nas, odejdź - wzywał.
Były prezydent Ukrainy Petro Poroszenko broni Kijowa w szeregach 206. batalionu obrony terytorialnej. - Przez całą noc w powietrzu trwała walka, doszło do sześciu uderzeń bombowych na centrum - relacjonował. - Nie poddajemy się. Nie ma najmniejszej szansy, aby oddać Putinowi Kijów. Jesteśmy świetnie zorganizowani, zjednoczeni - podkreślił. Według Poroszenki Władimir Putin "oczekiwał, że naród ukraiński spotka się z rosyjskimi żołnierzami, niosąc kwiaty". - Ale zamiast kwiatów przygotowaliśmy dla nich koktajle Mołotowa - podkreślił.
Zwrócił przy tym uwagę, że w walkach zginęło już wielu rosyjskich żołnierzy. - Putin tego nie uznaje, nie uznaje tych danych. To kolejny dowód na to, że jest kłamcą - powiedział Poroszenko. - Ruiny ukraińskich miast, od Charkowa do Irpienia, od Chersonia do Buczy, pokazują, że to wygląda jak druga wojna światowa. To dowody do tego, że Putin stanie przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze i zostanie uwięziony za zbrodnie wojenne - mówił dalej.
>> Zespół trybunału w Hadze jedzie do Ukrainy. Przeprowadzi tam śledztwo w sprawie zbrodni wojennych
Były prezydent zwrócił się później do rosyjskiego prezydenta. - Panie Putin, rosyjscy żołnierze, wynoście się z Ukrainy - powiedział. Zaznaczył, że "Rosjanie zapłacą za każdego naszego żołnierza i cywila".
Poroszenko podkreślał, że "wszyscy Ukraińcy przygotowani są, aby bronić swojej ziemi, by walczyć z Rosjanami". - To jest największa niespodzianka, nie tylko dla Putina. Znam generała jednego z państw członkowskich NATO. Powiedział, że w najlepszej sytuacji ukraińskie siły zbrojne są w stanie stawić czoła drugiej pod względem wielkości armii na świecie, czyli armii rosyjskiej, do 72 godzin. Dzisiaj mija osiem dni od momentu rozpoczęcia wojny - mówił.
- W Ukrainie chcemy po prostu być wolni. Chcemy być demokratyczni. Chcemy być Europejczykami - podkreślał. - Putin, zostaw nas, odejdź - apelował.
Pytany, czy jego zdaniem wojna w Ukrainie zmieni świat, odpowiedział, że "świat nigdy nie będzie już taki sam, jaki był przed 24 lutego", czyli przed początkiem rosyjskiej inwazji. - Świat już jest inny, powinniśmy nauczyć się, jak żyć w tym świecie - zaznaczył.
Relacja tvn24.pl: Ósma doba rosyjskiej inwazji na Ukrainę
Dopytywany, czego Ukraińcy potrzebują od Zachodu, odparł krótko: - Mocniejszych sankcji.
- Wyłączenie SWIFT nie dla kilku banków, tylko dla wszystkich banków rosyjskich. Embargo na eksport rosyjski. Wyłączyć wszystkie karty kredytowe dla wszystkich Rosjan - wymienił. - Oni powinni odczuć, jak bardzo niebezpieczne dla nich jest wspieranie Putina - tłumaczył.
Poroszenko w rozmowie z Piotrem Marciniakiem podziękował Polakom i polskiemu rządowi za "niesamowitą solidarność z Ukraińcami w czasie wojny". - Przyjmujecie nasze dzieci, nasze rodziny. Oni za nic nie płacą. Zapewniacie im jedzenie, dajecie schronienie. Jesteście prawdziwym przyjacielem, który sprawdza się w biedzie - powiedział.
Atak Rosji na Ukrainę - oglądaj program specjalny w TVN24
Źródło: TVN24