Eksplozja, do której doszło w środę supermarkecie w Petersburgu, była wynikiem ataku terrorystycznego - oświadczył prezydent Rosji Władimir Putin. Rannych zostało 13 osób.
Wybuch miał miejsce w środę około godziny 18.30 lokalnego czasu (17.30 czasu polskiego) w supermarkecie w alei Kondratiewa na północnym wschodzie miasta. 13 osób zostało rannych. Sześć przebywa w szpitalu.
Z ustaleń służb wynika, że eksplodował ładunek wybuchowy domowej produkcji z elementami raniącymi. Rzeczniczka Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Swietłana Pietrienko wyjaśniła, że ładunek miał moc stanowiącą równowartość 200 gramów trotylu.
Udaremniony zamach
Ładunek wybuchowy ukryty był w części sklepu, w której przechowywane są torby lub zakupy klientów - poinformowała agencja Associated Press. Supermarket, w którym doszło do wybuchu, należy do sieci Pieriekriostok. Kilkadziesiąt osób, w tym klienci i pracownicy sklepu, zostało ewakuowanych. Eksplozja nie spowodowała pożaru ani nie doprowadziła do uszkodzenia budynku.
W połowie grudnia prezydent Rosji Władimir Putin rozmawiał przez telefon z prezydentem USA Donaldem Trumpem i dziękował mu za przekazane przez CIA (amerykańską Centralną Agencję Wywiadowczą) informacje, które umożliwiły udaremnienie ataku terrorystycznego w Petersburgu. Celem ataku miał być między innymi Sobór Kazański.
W kwietniu w petersburskim metrze doszło do zamachu, w którym zginęło 16 osób, w tym zamachowiec samobójca.
Autor: MR//now / Źródło: PAP