Wojsko USA jest nadal zdolne do komunikowania się z Rosjanami na temat prowadzonych w Syrii operacji - zapewnił rzecznik amerykańskiego dowództwa centralnego John Thomas. Chodzi o wymianę informacji, która ma zapobiegać incydentom lotniczym.
W piątek agencja Interfax, cytując rosyjskie Ministerstwo Obrony, podała, że Moskwa powiadomiła Pentagon o zamiarze wyłączenia linii komunikacyjnej służącej do wymiany informacji między wojskami obu państw. John Thomas podkreślił, że Pentagon nadal będzie utrzymywał kontakt z Rosjanami, "ponieważ kiedykolwiek latamy, musimy korzystać ze wszelkich środków, aby mieć pewność, że w powietrzu nie dojdzie do jakichkolwiek incydentów".
Atak na bazę Asada
We wtorek miał miejsce atak chemiczny na opanowaną przez rebeliantów miejscowość Chan Szajchun w prowincji Idlib, o który USA oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara el-Asada. Zginęło co najmniej 86 osób. W reakcji na ten atak siły USA w nocy z czwartku na piątek przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na syryjską bazę lotniczą Szajrat w prowincji Hims.
Działania zbrojne USA spotkały się ze zdecydowaną krytyką ze strony Moskwy. MSZ tego kraju nazwał amerykański atak aktem agresji przeciwko suwerennemu państwu.
Autor: tas / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wiliams Ford/US Navy