Pomimo wykrycia pęknięcia w kluczowej części silnika jednego z testowych F-35, wszystkie nowe amerykańskie supermyśliwce mogą wrócić do lotów. Producent jednostki napędowej maszyn zapewnił, że nie ma ryzyka dla innych samolotów.
Po wykryciu uszkodzenia silników tydzień temu, wszystkie F-35 zostały przymusowo uziemione do momentu zbadania sprawy. Około 60 najnowszych samolotów Pentagonu musiało przerwać testy i wstępne szkolenie, powodując dodatkowe opóźnienie do i tak już bardzo opóźnionego programu.
F-35 znów w powietrzu
Powodem uziemienia floty nowych amerykańskich myśliwców była pęknięta łopatka turbiny jednego z silników firmy Pratt & Whitney. Część teoretycznie mogła by się oderwać od wału podczas lotu i zdemolować część samolotu prowadząc do poważnej awarii, a nawet wypadku.
Po zbadaniu pękniętej łopatki w zakładach P&W uznano jednak, że uszkodzenie to nie skutek wady konstrukcyjnej czy materiałowej, ale "nietypowego działania środowiska " podczas intensywnych testów tej konkretnej maszyny, dokładniej lotów w wysokich temperaturach. Jednocześnie przebadano silniki wszystkich pozostałych F-35 i nie znaleziono podobnych defektów. - Źródło problemu zostało na tyle rozpoznane, że maszyny mogą spokojnie wrócić do lotu - stwierdził rzecznik P&W. Pentagon wydaje się zgadzać z producentem. Nie ma też zbyt szerokiego pola do manewru, bowiem program budowy F-35 jest tak opóźniony i mocno ponad założone koszty, że w dobie ostrych cięć w wydatkach na wojsko nie należy rysować pesymistycznej sytuacji.
Wymagający postęp techniczny
Opracowanie i wprowadzenie do służby ponad dwóch tysięcy F-35, które w najbliższych dekadach mają stać się podstawową maszyną lotnictwa USA, jest najdroższym programem zbrojeniowym w historii świata. Liczne problemy, powodowane głównie przesadnie ambitnymi wstępnymi założeniami i problemami z zarządzaniem, przysporzyły myśliwcowi rzeszy krytyków.
W USA często powtarzają się głosy, że F-35 jest horrendalnie drogą pomyłką i należy skasować program, aby nie marnować nań jeszcze więcej pieniędzy. Pentagon obstaje jednak twardo przy swoim wyborze i wydaje się być zdeterminowany doprowadzić przedsięwzięcie do końca, krytykując jednocześnie od czasu do czasu producenta, koncern Lockheed Martin.
Autor: mk/ŁUD/k / Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: USAF