Komitet Centralny rządzącej Komunistycznej Partii Chin ogłosił w niedzielę propozycję zniesienia przepisu zakazującego przywódcy Chin sprawowania władzy przez więcej niż dwie kadencje. Umożliwiłoby to Xi Jinpingowi pozostanie na stanowisku po 2023 roku.
Po sobotnim posiedzeniu Biura Politycznego Komitetu Centalnego pod przewodnictwem Xi przedstawiono projekt zmiany chińskiej konstytucji, zakładający usunięcie z niej zapisu mówiącego, że prezydent i wiceprezydenci Chin "nie będą służyć dłużej niż przez dwie kadencje z rzędu" - podała chińska państwowa agencja Xinhua.
Dyskusja nad projektem odbędzie się na posiedzeniu plenarnym KC, które rozpoczyna się w poniedziałek. Propozycja zostanie poddana pod głosowanie w czasie dorocznej sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) – chińskiego parlamentu. Reuters pisze, że parlament składa się z osób lojalnych wobec partii, co oznacza, że nie powinna zostać zablokowana.
Taka zmiana umożliwi Xi pozostanie na stanowisku prezydenta Chin bezterminowo po zakończeniu jego drugiej pięcioletniej kadencji, która formalnie rozpocznie się w po zakończeniu zebrania OZPL.
Zgodnie z obowiązującą chińską konstytucją musiałby odejść po jej ukończeniu, czyli w 2023 roku.
Zwyczajowe 10 lat u sterów partii
64-letni Xi objął rozpoczął pięcioletnią kadencję przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej 14 marca 2013 roku, cztery miesiące wcześniej zaczął kierować partią.
Agencja Reutera podkreśla, że w chińskim prawie stanowisko sekretarza generalnego partii i dowódcy wojska nie jest obwarowane kadencyjnością, ale przyjmuje się, że maksymalny okres sprawowania tych funkcji to 10 lat. Xi już w październiku rozpoczął swoją drugą kadencję jako sekretarz partii i dowódca wojska. Decyzję tę podjęto na partyjnym kongresie, który zwoływany jest co pięć lat.
Reuters zwraca uwagę, że Xi w ciągu pięciu lat swoich rządów kompletnie przebudował Komunistyczną Partię Chin i w ramach swojej walki z korupcją usunął z niej wysokich rangą działaczy, którzy dotychczas uważani byli za nietykalnych.
Dopiszą doktrynę Xi do konstytucji
W przedstawionym przez KC projekcie znalazła się również propozycja dopisania do konstytucji doktryny Xi. Od XIX krajowego zjazdu KPCh, który odbył się w październiku ubiegłego roku, "myśl Xi Jinpinga dla nowej ery socjalizmu o chińskiej specyfice" jest już jedną z oficjalnych podstaw ideowych partii uwzględnionych w jej statucie, jak również elementem programu nauczania w chińskich szkołach.
Na posiedzeniu politbiura Xi podkreślał wagę krajowej konstytucji. - Żadna organizacja ani jednostka nie ma władzy, aby przekraczać konstytucję ani prawo - mówił prezydent, cytowany przez Xinhua.
Zgodnie z projektem KC do konstytucji ma zostać dopisana również formuła mówiąca, że "przywództwo Komunistycznej Partii Chin jest definiującą cechą socjalizmu o chińskiej specyfice". Jako organ państwowy powołana ma zostać również komisja nadzorcza – nowa ogólnokrajowa superagencja antykorupcyjna o szerokich uprawnieniach, która będzie mogła formalnie rozszerzyć wielką kampanię walki z korupcją na osoby niebędące członkami KPCh.
"Teoretycznie może rządzić dłużej niż Mugabe"
Historyk i komentator polityczny Zhang Lifan twierdzi, że propozycja zmian w chińskiej konstytucji wcale nie jest taka nieoczekiwana. Uważa, że trudno przewidzieć, jak długo Xi będzie rządził Chinami.
- Teoretycznie może rządzić dłużej niż Mugabe, ale w rzeczywistości nikt nie wie, co dokładnie się wydarzy - powiedział Zhang, nawiązując do obalonego w listopadzie 2017 roku byłego prezydenta Zimbabwe Roberta Mugabe, który rządził krajem przez niemal cztery dekady. Został usunięty w wyniku wojskowego puczu.
"W Chinach zwykli ludzie już uważają Xi Jinpinga za cesarza"
Dotychczas spekulowano, że Xi będzie chciał rządzić Chinami także po upływie swojej drugiej kadencji. Domysły pojawiły się po tym, jak w październiku na partyjnym kongresie nie wskazano przyszłego następcy Xi.
Agencja Reutera pisze jednak, że większe uprawnienia daje przywódcy Chin rola sekretarza generalnego partii niż prezydenta. Podkreśla, że Xi sprawuje rolę sekretarza generalnego, a nie przewodniczącego partii. Tytuł ten od założenia Chińskiej Republiki Ludowej w 1949 roku sprawowało tylko trzech przywódców - Mao Zedong, Hua Guofeng i Hu Yaobang.
- Nie ma znaczenia, czy zostanie przewodniczącym partii, czy pozostanie sekretarzem generalnym. Ważne jest to, czy ma władzę - powiedział Zhang Ming, profesor nauk politycznych Renmin University of China w Pekinie.
- Stanowiska nie liczą się tak bardzo w Chinach jak to ma miejsce na Zachodzie. Tutaj znaczenie ma to, czy jesteś władcą. W Chinach zwykli ludzie już uważają Xi Jinpinga za cesarza - dodał.
Dożywotnie sprawowanie władzy?
Eksperci od kilku miesięcy zwracali uwagę, że Xi zmierza do zmiany ustalonego zwyczaju i pozostania u sterów po zakończeniu drugiej kadencji. Na XIX zjeździe w partii pozostawiono na przykład dotychczasowego szefa komisji dyscyplinarnej Wang Qishana, uznawanego za bliskiego stronnika prezydenta. Zgodnie ze zwyczajem Wang powinien był odejść z polityki, gdyż osiągnął już nieformalny wiek emerytalny, który wynosi 68 lat.
Według komentatorów taki precedens ułatwi Xi pozostanie na stanowisku szefa KPCh po kolejnym, XX zjeździe partii w 2022 roku, kiedy on sam będzie miał już 69 lat.
Były redaktor związanej z Centralną Szkołą Partyjną w Pekinie gazety "Xuexi Shibao" Deng Yuwen ocenił, że proponowana przez KC zmiana konstytucji świadczy o tym, iż Xi chce pozostać u władzy dłużej.
- To bardzo wyraźny sygnał, że prezydent pozostanie na stanowisku po przekroczeniu obecnego limitu kadencji. Na razie nie wiemy, czy to może oznaczać dożywotnie sprawowanie władzy - powiedział Deng, cytowany przez hongkoński dziennik "South China Morning Post".
Autor: pk//kg / Źródło: reuters, pap