- Oby Jerozolima była naprawdę Miastem Pokoju! Niech w pełni jaśnieje jej tożsamość i jej sakralny charakter, jej uniwersalna wartość religijna i kulturowa, jako skarb dla całej ludzkości! - wzywał w poniedziałek papież Franciszek, który w historycznej stolicy Izraela spotkał się z naczelnymi rabinami kraju, ze społecznościami muzułmańskimi i chrześcijańskimi. Wieczorem zakończył trzydniową pielgrzymkę po Bliskim Wschodzie.
Papież Franciszek z lotniska w Tel Awiwie wyruszył wieczorem w drogę powrotną do Rzymu. Podróż do Ziemi Świętej, Jordanii i Palestyny obfitowała w gesty i słowa pełne symboliki.
Przy Ścianie Płaczu
W poniedziałek papież Franciszek, wzorem swych poprzedników Jana Pawła II i Benedykta XVI, pojawił się przy Ścianie Płaczu w Jerozolimie. W mur włożył karteczkę z modlitwą. Złożył również wizytę wielkiemu muftiemu Jerozolimy i oddał hołd ofiarom Holokaustu w instytucie pamięci Yad Vashem.
- Na karteczce, którą papież włożył w Ścianę Płaczu, był tekst modlitwy „Ojcze Nasz” po hiszpańsku – wyjaśnił rzecznik Watykanu ksiądz Federico Lombardi. Agencje cytują słowa papieża, który opuszczając miejsce modlitw Żydów, powiedział głównemu rabinowi Izraela: - Przyszedłem modlić się i prosiłem Pana o łaskę pokoju.
Spotkanie ze "starszymi braćmi"
W tym symbolicznym miejscu doszło przy tej okazji do wymownego gestu: wymiany serdecznego uścisku między Franciszkiem a towarzyszącym mu w pielgrzymce do Ziemi Świętej przyjacielem, rabinem Abrahamem Skórką z Buenos Aires. Wcześniej rabin Skórka powiedział w wywiadzie, że od wyboru Franciszka obaj marzyli o tym, że uściskać się w tym miejscu. W pamiątkowej księdze po modlitwie przy Ścianie Płaczu papież wyraził radość z tego, że mógł tam być ze „starszymi braćmi”. Na Wzgórzu Świątynnym Franciszek spotkał się z wielkim muftim Jerozolimy i całej Palestyny szejkiem Muhammadem Ahmadem Hussejnem. Odwiedził jedno z najważniejszych miejsc islamu, Kopułę na Skale, czyli tzw. meczet Omara. Zgodnie z obowiązującymi zasadami przy wejściu zdjął buty.
"Niech nikt nie wykorzystuje imienia Boga do przemocy!"
W przemówieniu do wielkiego muftiego i delegacji muzułmańskiej Franciszek podkreślił, że jego pielgrzymka do Ziemi Świętej nie byłaby kompletna, gdyby nie uwzględniała także spotkania ze wszystkimi wspólnotami tam żyjącymi.
- Drodzy przyjaciele, z tego świętego miejsca wznoszę z głębi serca apel do wszystkich ludzi i wspólnot, które powołują się na Abrahama: szanujmy się i miłujmy się wzajemnie jako bracia i siostry! - wezwał papież. Apelował: - Uczmy się rozumieć cierpienie innej osoby! Niech nikt nie wykorzystuje imienia Boga do przemocy! Wspólnie pracujmy na rzecz sprawiedliwości i pokoju!.
Spotkanie z ocalałymi
Papież oddał też hołd ofiarom Holokaustu w instytucie pamięci Yad Vashem w Jerozolimie. W obecności ocalałych z Zagłady, których ucałował w ręce, w poruszającym przemówieniu pytał: „Kim jesteś, człowieku? Do jakiej potworności byłeś zdolny?".
Wystąpienie Franciszek rozpoczął od słów z Księgi Rodzaju: „Gdzie jesteś, Adamie?". Jego przemówienia słuchali również prezydent Izraela Szimon Peres i premier Benjamin Netanjahu. Następnie Franciszek słuchał relacji i wspomnień z lat Zagłady. Przywołano powstanie w warszawskim getcie i deportację Żydów do Auschwitz.
W trakcie poniedziałkowej wizyty w Jerozolimie papież złożył też wieniec na grobie założyciela ruchu syjonistycznego Teodora Herzla, położonym na wzgórzu jego imienia. Towarzyszyli mu Peres i Netanjahu. Wizytę w tym miejscu przewiduje protokół przygotowany dla głów państw odwiedzających Izrael.
Drzewko oliwne na znak pokoju
Następnie papież spotkał się z naczelnymi rabinami Izraela. W przemówieniu do aszkenazyjskiego rabina Jony Metzgera i sefardyjskiego rabina Szlomo Amara powiedział: - Razem możemy wnieść wielki wkład w sprawę pokoju; razem będziemy mogli świadczyć w szybko zmieniającym się świecie o trwałym znaczeniu Bożego planu stworzenia (...). Jesteśmy wezwani jako chrześcijanie i jako żydzi do postawienia sobie w głębi serca pytania o duchowe znaczenie łączącej nas więzi. Jest to więź, która pochodzi od Boga, przekraczająca naszą wolę i która pozostaje nienaruszona, mimo wszelkich trudności w kontaktach, jakich niestety doświadczyliśmy w historii.
Podczas popołudniowego, serdecznego spotkania z prezydentem Izraela Szimonem Peresem papież apelował z kolei do stron konfliktu w Ziemi Świętej o wyrzeczenie się gestów, które przeczyłyby deklarowanej woli pokoju. Oby Jerozolima była miastem pokoju - wzywał.
Podczas wizyty w Pałacu Prezydenckim papież i prezydent zasadzili razem w ogrodzie drzewko oliwne, jako symbol pokoju. Na spotkanie przybyło kilkaset dzieci - wyznawców wszystkich religii.
- Oby Jerozolima była naprawdę Miastem Pokoju! Niech w pełni jaśnieje jej tożsamość i jej sakralny charakter, jej uniwersalna wartość religijna i kulturowa, jako skarb dla całej ludzkości! - wezwał wtedy Franciszek. Prezydenta Izraela nazwał „człowiekiem pokoju i budowniczym pokoju” i wyraził wdzięczność i podziw za tę postawę.
- Kieruję też swoją myśl ku wszystkim, którzy cierpią z powodu następstw kryzysów nadal gnębiących region bliskowschodni, aby jak najszybciej załagodzono ich ból poprzez honorowe rozwiązanie konfliktów. Niech pokój zapanuje w Izraelu i na całym Bliskim Wschodzie! Szalom! - zakończył papież swe przemówienie.
Msza w Wieczerniku na koniec
Ostatnim punktem poniedziałkowych odwiedzin w Izraelu była msza w Wieczerniku w Jerozolimie. W homilii w miejscu Ostatniej Wieczerzy papież przypomniał, że to tam narodził się Kościół. - Jak wiele miłości, jak wiele dobra wypłynęło z Wieczernika - mówił. - To stąd - wskazał - Kościół wyrusza w świat.
- Ale Wieczernik przypomina nam również podłość, wścibskość, zdradę - powiedział. - Każdy z nas może przeżywać na nowo te postawy, a nie tylko i nie zawsze inni, kiedy patrzymy z pogardą na brata, osądzamy go; kiedy naszymi grzechami zdradzamy Jezusa - dodał.
W trakcie podróży Franciszek odwiedził Jordanię, Autonomię Palestyńską i Izrael. Spotkał się z przywódcami wielkich religii i odwiedził najważniejsze miejsca chrześcijaństwa, judaizmu i islamu.
W zgodnej opinii komentatorów najbardziej poruszające były słowa, jakie papież wypowiedział w Instytucie Pamięci o Holokauście Yad Vashem. Całował tam w ręce obecnych na ceremonii ocalałych z Zagłady i pytał w przemówieniu: - Kim jesteś człowieku? Do jakiej potworności byłeś zdolny? Poza Ścianą Płaczu papież modlił się też przy wzniesionym przez władze Izraela murze w Betlejem w Palestynie.
Autor: mk, adso//gak,rzw / Źródło: PAP