O nadziejach na pokój rozmawiał w sobotę papież Franciszek z prezydentem Iraku Barhamem Salihem. Audiencja trwała około pół godziny.
Do audiencji doszło dzień po spotkaniu papieża z wiceprezydentem USA Mikiem Pence'em, w okresie napięć na Bliskim Wschodzie.
"Ogrody są miejscami wojny"
Papież Franciszek wręczył prezydentowi Iraku Barhamowi Salihowi płytę z inskrypcją: "Pustynia stanie się ogrodem". - To moje pragnienie: niech pustynie staną się ogrodami - wyjaśnił. - Tego wam życzę - dodał.
- Teraz ogrody są miejscami wojny - odpowiedział Salih. Przywódca Iraku przywiózł Franciszkowi srebrną kopię Kodeksu Hammurabiego i zaznaczył, że to "symbol pokoju".
- Chciałem, żeby przywiózł mi Pan dowód osobisty, gdzie byłoby napisane: 'Papież Franciszek, syn syna syna Abrahama' - mówił następnie Franciszek. W ten sposób odniósł do tego, że ze starożytnego miasta Ur w obecnym Iraku wyruszył Abraham, ojciec trzech religii monoteistycznych.
W części audiencji, w której uczestniczyli dziennikarze, nie odnotowano żadnego nawiązania do ewentualnej podróży papieża do Iraku. Wcześniej Franciszek wyrażał takie pragnienie. Pojawiały się informacje, że do takiej wizyty może dojść w tym roku. O planach tych mówiono jednak jeszcze przed eskalacją napięć na Bliskim Wschodzie po zabiciu przez siły USA w Bagdadzie wpływowego irańskiego generała Kasema Sulejmaniego.
Źródło: PAP