Papież Franciszek złożył hołd ofiarom zamachu


W piątek wieczorem Franciszek modlił się w Kairze w koptyjskim kościele zaatakowanym w grudniu przez terrorystów tak zwanego Państwa Islamskiego. Papież zaalarmował, że Egipt pilnie potrzebuje rozwiązań najbardziej palących problemów, by uniknąć "jeszcze większej przemocy".

W piątek papież Franciszek przybył z wizytą do Egiptu. - Ludzie was obserwują, a z tą podróżą związane są specjalne oczekiwania - powiedział na pokładzie samolotu lecącego do Kairu. Podkreślił, że został zaproszony przez prezydenta Egiptu, patriarchów Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego i katolickiego Kościoła koptyjskiego, a także przez wielkiego imama.

Pierwszym punktem wizyty papieża był Pałac Prezydencki w Kairze, gdzie odbyła się oficjalna ceremonia powitalna. Następnie Franciszek rozmawiał z prezydentem Abd al-Fatahem as-Sisim. Papież udał się potem na uniwersytet Al-Azhar, gdzie spotkał się z wielkim imamem Ahmadem al-Tajjibem i wygłosił przemówienie na konferencji poświęconej pokojowi. - Jesteśmy wezwani, by iść razem w przekonaniu, że przyszłość wszystkich zależy także od spotkania między religiami i kulturami - mówił papież.

Franciszek w kościele koptyjskim

Wieczorem papież modlił w kościele koptyjskim, zaatakowanym w grudniu przez terrorystów tak zwanego Państwa Islamskiego. W zamachu zginęło 29 osób. Papież oddał hołd ofiarom, a towarzyszył mu koptyjski patriarcha Tawadros II.

Franciszek złożył wizytę w siedzibie patriarchatu Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, gdzie spotkał się z jego zwierzchnikiem Tawadrosem II. Następnie obaj przeszli do pobliskiego kościoła pod wezwaniem świętego Piotra na wspólną modlitwę ekumeniczną z udziałem przedstawicieli różnych wyzwań. Był tam też formalny zwierzchnik prawosławia, patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I. W przedsionku kościoła papież modlił się za ofiary zamachu, dokonanego tam 11 grudnia zeszłego roku przez terrorystów tak zwanego Państwa Islamskiego.

"Ręka terroryzmu uzbroiła się, by zabijać niewinnych"

Wcześniej podczas oficjalnej ceremonii w patriarchacie Tawadros II powiedział Franciszkowi, że jest on "symbolem pokoju w świecie udręczonym przez konflikty i wojny". - W ostatnich miesiącach nasz Kościół i nasza ojczyzna przeżyły dramatyczne i bolesne doświadczenia, kiedy ręka terroryzmu uzbroiła się, by zabijać niewinnych - mówił patriarcha koptyjski, odnosząc się do fali zamachów. Dodał, że Egipt nosi wciąż otwarte rany i pogrążony jest w smutku, ale - zapewnił - "przestępcze umysły nigdy nie złamią serc obywateli". Wyraził uznanie dla papieża i jego "roli na światowej scenie". Dodał, że stała się ona "oczywista od pierwszej chwili, wraz z wyborem imienia" przywołującego postać świętego Franciszka z Asyżu. Tawadros II porównał wizytę papieża w Kairze do pielgrzymki świętego Franciszka z Asyżu, który spotkał się w Egipcie z sułtanem w 1219 roku.

Franciszek, odnosząc się do prześladowań chrześcijan różnych wyznań, powiedział, że łączy ich ekumenizm krwi. - Niestety niedawno została okrutnie przelana niewinna krew bezbronnych wiernych. Ich niewinna krew nas jednoczy- mówił. - Drogi bracie, wasze cierpienia są także naszymi cierpieniami - zwrócił się do koptyjskiego patriarchy.

"Miliony uchodźców znajdują tu schronienie"

Papież Franciszek mówił w piątek w Kairze, że budujący pokój i zwalczający terroryzm Egipt musi odegrać kluczową rolę, by ten region - kolebka trzech religii - przebudził się z "długiej nocy cierpienia" i "promieniował wartościami sprawiedliwości i braterstwa". - Cieszę się, że jestem w Egipcie, w ziemi starożytnej i szlachetnej kultury, której pozostałości możemy podziwiać jeszcze dzisiaj; w swej majestatyczności zdają się one stawiać wyzwanie wiekom" - mówił papież w przemówieniu do władz kraju. Dodał, że ziemia ta wiele znaczy dla historii ludzkości i dla tradycji Kościoła. Przypomniał, że to na egipskiej ziemi Święta Rodzina znalazła schronienie i gościnę. - Także dzisiaj znajdują tutaj gościnę miliony uchodźców pochodzących z różnych krajów, w tym z Sudanu, Erytrei, Syrii i Iraku; uchodźcy, których z godnym pochwały zaangażowaniem próbuje się włączyć w społeczeństwo egipskie - dodał Franciszek.

"Egipt domagał się kraju wolności i sprawiedliwości"

Przypomniał, że Egipt jest jednym z krajów, które poszukują rozwiązań dla pilnych i złożonych problemów, by uniknąć "jeszcze poważniejszej przemocy". - Mam na myśli tę ślepą i nieludzką przemoc spowodowaną przez różne czynniki: ciasne pragnienie władzy, handel bronią, poważne problemy społeczne i ekstremizm religijny, który wykorzystuje święte imię Boga, aby dopuszczać się niesłychanych rzezi i niesprawiedliwości - stwierdził Franciszek. Odnosząc się do wydarzeń ostatnich lat mówił, że naród egipski domagał się kraju, gdzie nikomu nie będzie brakować "chleba, wolności i sprawiedliwości społecznej". Franciszek oddał hołd wszystkim, którzy w ostatnich latach oddali życie za ojczyznę: młodzieży, członkom sił zbrojnych i policji, ofiarom terroryzmu. Wspomniał z ofiarach ataków na kościoły koptyjskie i zapewnił o swej modlitwie za zabitych i rannych. Zwracając się do przedstawicieli władz oświadczył, że rozwój, dobrobyt i pokój są "dobrami niezbywalnymi, zasługującymi na wszelkie poświęcenie". Apelował o poszanowanie praw takich jak równość wszystkich obywateli, swoboda religijna i wolność słowa, "bez jakiegokolwiek rozróżnienia".

- Nie można budować cywilizacji, nie odrzucając wszelkiej ideologii zła, przemocy oraz wszelkich interpretacji ekstremistycznych, które domagają się zniweczenia drugiego oraz unicestwienia różnorodności, manipulując i znieważając święte imię Boga - odniósł się do wojen na świecie.

"Trzeba odwodzić ludzi od ideologii ekstremistycznych"

Nawiązał do terroryzmu podkreślając: - Mamy obowiązek demaskować sprzedawców złudzeń o życiu pozagrobowym, którzy głoszą nienawiść, by ograbić ludzi prostych z ich życia doczesnego i ich prawa do życia w godności, zamieniając ich w materiał zapalny i pozbawiając ich zdolności do swobodnego wyboru i odpowiedzialnej wiary". Franciszek stwierdził, że trzeba odwodzić ludzi od "morderczych idei i ideologii ekstremistycznych". Mówił też o pragnieniu pokoju dla całego tego regionu, "w szczególności dla Palestyny i Izraela, Syrii, Libii, dla Jemenu, Iraku, dla Sudanu Południowego". Prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi oświadczył w wystąpieniu w obecności papieża, że "do wyeliminowania terroryzmu potrzebna jest globalna strategia, która nie będzie uwzględniać wyłącznie rozwiązań militarnych", ale będzie też oparta na systemie rozwoju oraz reformie polityki. - Świat stoi wobec wyzwań bez precedensu, jakich ludzkość nigdy wcześniej nie znała, a wśród których przoduje przemoc i nienawiść - powiedział prezydent. - Terroryzm atakuje wszędzie i w każdym momencie; problem polega na tym, że siły zła wmawiają, że są częścią wielkiego islamu, podczas gdy on nie ma z tym nic wspólnego - dodał egipski szef państwa.

Autor: arw//rzw / Źródło: PAP

Tagi:
Raporty: