Palestyński prezydent Mahmud Abbas przyjął w sobotę dymisję premiera Salama Fajada - podały wieczorem palestyńskie media. Według agencji WAFA, Abbas poprosił, by Fajad tymczasowo kierował rządem do chwili sformowania nowego.
Stosunki między premierem a prezydentem były od pewnego czasu napięte - pisze agencja Associated Press.
Przypomina, że 61-letni Fajad już w ubiegłym roku sygnalizował, że chce odejść, lecz Abbas prosił, by się z tym wstrzymał. Jednak konflikt między politykami zaostrzył się w marcu, gdy Fajad zatwierdził dymisję ministra finansów Nabila Kassisa, lecz prezydent się na nią nie zgodził, czym zakwestionował prawo premiera do kompletowania gabinetu.
Doceniany za granicą
Zachodni dyplomaci wyrażali zaniepokojenie konfliktem we władzach Autonomii Palestyńskiej, zwracając uwagę, że dzieje się to w czasie, gdy USA zabiegają o ożywienie pozostających w całkowitym impasie izraelsko-palestyńskich negocjacji pokojowych. Podczas niedawnej wizyty w regionie prezydent Barack Obama z uznaniem mówił o Fajadzie, a sekretarz stanu John Kerry odbył z nim w tym tygodniu prywatną rozmowę, co, jak pisze Reuters, było wyraźną oznaką poparcia. Fajad - dawny pracownik Banku Światowego - doceniany za granicą, w tym w Izraelu, nie zdołał zbudować silnej bazy politycznej na terytoriach palestyńskich, co uczyniło go nieodpornym na ataki ze strony Fatahu - ugrupowania Abbasa i radykalnego Hamasu, który rządzi w Strefie Gazy.
Autor: MAC/bgr / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia CC BY SA | Decap