Pakistan zablokował w sobotę jeden głównych szlaków zaopatrzeniowych w paliwo dla sił międzynarodowych stacjonujących w Afganistanie. Ten to odpowiedź Islamabadu na rajd żołnierzy sił międzynarodowych na pakistańskie terytorium.
- Uprzedziliśmy ich, że podejmiemy odpowiednie działania - właśnie je podjęliśmy. Wstrzymaliśmy dostawy paliw - to ma ich (siły międzynarodowe red.)przekonać, jak poważnie podchodzimy do sprawy - powiedział cytowany przez agencję Reutera w sobotę rano minister obrony Pakistanu Chaudhry Ahmed Mukhtar w programie stacji telewizyjnej Dawn.
Blokada obejmuje główny punkt graniczny w Torkham niedaleko pakistańskiego, granicznego miasta Peszawar.
Zginęli cywile
Pakistańska decyzja to reakcja na dwa, kolejne w ostatnich dniach, rajdy sił amerykańskich na pakistańskie pogranicze - pas ziemi pomiędzy Pakistanem a Afganistanem od lat jest terenem, gdzie swobodnie operują siły talibów. W środę w czasie operacji wojsk międzynarodowych na obszarze pakistańskiej Północno-Zachodniej Prowincji Granicznej zginęło około 20 osób, w tym kobiety i dzieci. W czwartek co najmniej cztery osoby poniosły śmierć na miejscu, a pięć zostało poważnie rannych w wyniku ataku, przeprowadzonego z amerykańskiego samolotu bezzałogowego w Północnym Waziristanie.
Większość paliw, a także innych dostaw, przeznaczonych dla walczących w Afganistanie sił amerykańskich, jest przesyłana tirami przez terytorium Pakistanu i dwa punkty na granicy z Afganistanem - Torkham i Chaman. Jak wynika z informacji Reutera, przejście w Chamanvna południowym zachodzie działało w sobotę normalnie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24