Zgłoszenie o rannym 45-latku postrzelonym z broni palnej na ul. Śląskiej w Ciechanowie wpłynęło do tamtejszej policji w niedzielę wieczorem. W poniedziałek funkcjonariusze zatrzymali cztery osoby. Z kolei we wtorek śledczy przekazali, że zatrzymanych zostało w sumie pięć osób z dwóch zwaśnionych rodzin.
W związku z postrzeleniem 45-latka, który trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację, tuż po zdarzeniu Prokuratura Rejonowa w Ciechanowie wszczęła śledztwo dotyczące usiłowania zabójstwa.
Podejrzany był wcześniej karany
W środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Płocku, której podlega ciechanowska prokuratura, Bartosz Maliszewski, poinformował, że spośród zatrzymanych do sprawy osób ustalono bezspornie, że sprawcą postrzelenia był 39-latek, recydywista, który w przeszłości był karany za przestępstwa z użyciem przemocy. Mężczyźnie zostały ostatecznie przedstawione dwa zarzuty usiłowania zabójstwa 45-latka.
- Z ustaleń śledztwa wynika, że tego samego dnia w godzinach popołudniowych podejrzany strzelał najpierw do przejeżdżającego samochodu, w którym znajdował się pokrzywdzony i w tym przypadku chybił, a następnie, już w godzinach wieczornych, na ulicy postrzelił tego samego mężczyznę jednokrotnie w tułów - powiedział prokurator Maliszewski.
Jak dodał, 39-latek, mieszkaniec Ciechanowa, nie przyznał się do zarzucanych czynów i odmówił złożenia wyjaśnień; w trakcie przesłuchania odpowiadał jedynie na pytania swego obrońcy.
- Wobec podejrzanego skierowany zostanie wniosek do sądu o tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące - zapowiedział rzecznik płockiej prokuratury okręgowej.
Ustalają okoliczności konfliktu dwóch rodzin
Prokurator wyjaśnił jednocześnie, że pozostałe cztery osoby, wcześniej zatrzymane do sprawy, po przesłuchaniu w charakterze świadków zostały zwolnione, przy czym jednej z nich śledczy przedstawili zarzut składania fałszywych zeznań i w tym zakresie wyłączyli materiał dowodowy do odrębnego postępowania.
Jak zaznaczył prokurator Maliszewski, podczas operacji 45-latka lekarze wydobyli z jego ciała pocisk z broni palnej, który przekazany zostanie do badań balistycznych.
- Okoliczności konfliktu dwóch rodzin, którego efektem było postrzelenie tego mężczyzny, są nadal ustalane - dodał rzecznik.
Przyznał, że pokrzywdzony, który został przesłuchany w szpitalu, złożył bardzo lakoniczne zeznania z uwagi na stan zdrowia po operacji.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24