- Jestem wdzięczna Bogu, jestem bardzo szczęśliwa, że wróciłam do domu i śniłam o tym dniu - powiedziała Bhutto, po czym pocałowała Koran i zrobiła pierwszy krok na pakistańskiej ziemi.
Na jej powitanie wyległo na ulice Karaczi ponad 200 tys. ludzi. Niektórzy z nich przybyli z bardzo daleka. - Zaczęliśmy iść tutaj 12 dni temu, ale to nic w porównaniu z tym, co Benazir dla nas poświęciła - powiedział agencji AFP Dana Ram, jeden ze zwolenników Bhutto.
Dla wielu Pakistańczyków Bhutto jest żywą legendą. Była najmłodszą (35 lat) i zarazem pierwszą kobietą-premierem w muzułmańskim kraju w czasach współczesnych. Uważano ją zarazem za jedyną, która może zakończyć rządy wojskowych po przewrocie Muszarrafa w 1999 roku.
Mimo to najbardziej prawdopodobny jest podział władzy między nią, a prezydentem Pervezem Muszarrafem. Miliony Pakistańczyków liczą, że stanie na czele rządu i po raz trzeci zostanie premierem.
Teraz Bhutto udaje się na grób Ojca Narodu Muhammada Ali Jinnaha. Ma tam wygłosić przemówienie do Pakistańczyków. W związku z gigantycznym zainteresowaniem przylotem byłej premier, zamknięto w Karaczi szkoły i wiele ulic. Już w nocy w Karaczi zaczęło się świętowanie.
Pertraktacje z Muszarrafem
Powrót Bhutto stał się możliwy dzięki pertraktacjom, które prowadziła ona z prezydentem Muszarrafem. Muszarraf prosił Bhutto by ta wróciła do kraju po decyzji sądu najwyższego o tym, czy może on pełnić urząd prezydenta przez kolejną kadencję. Sąd najwyższy nie wyraził sprzeciwu i Muszarraf został ponownie wybrany na prezydenta.
Zgodnie z zawartą z prezydentem umową o podziale władzy, Bhutto miałaby zostać premierem. Wszystkie zarzuty korupcyjne wobec niej zostały już wycofane - co było drugim warunkiem umowy. Poza tym zniesione ma być prawo zakazujące pełnienia urzędu premiera (Bhutto dwukrotnie pełniła tę funkcję) przez trzy kadencje; zlikwidowana ma być też możliwość rozwiązywanie parlamentu przez prezydenta.
Groźby terrorystów
Z powrotu Bhutto nie są zadowoleni islamscy ekstremiści powiązani z talibami. - Ona zawarła pakt z Ameryką. Będziemy przeprowadzać na nią zamachy tak, jak przeprowadzaliśmy zamachy na Muszarrafa - powiedział Haji Omar, dowódca oddziałów walczących z wojskiem w Północnym Waziristanie przy granicy afgańskiej.
54-letnia Bhutto od 1999 roku przebywała poza granicami Pakistanu, co związane było z zarzutami korupcyjnymi. Jednak miliony zwolenników Pakistańskiej Partii Ludowej nigdy nie uwierzyły w te zarzuty.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters