Pakistańska ambasador w USA Sherry Rehman powiedziała, że nie będzie się domagała od USA zakończenia nalotów dronów podczas zaplanowanego na przyszły tydzień spotkania przedstawicieli wywiadów obu krajów.
Podczas debaty z doradcą Biiałego Domu do spraw wojny Douglasem Lutem na Aspen Security Forum podkreśliła, że naloty prowadzone przez samoloty bezzałogowe doprowadziły w przeszłości do osłabienia Al-Kaidy, ale teraz jedynie służą bojownikom i sprawiają, że więcej ludzi wstępuje w ich szeregi.
- Nie mówię, że drony nie pomogły w wojnie z terrorem, ale teraz przynoszą coraz mniejsze korzyści - mówiła. - Będziemy dążyć do zakończenia nalotów dronów - podkreśliła Rehman.
Taką deklaracją złoży prawdopodobnie też pakistańskiego gen. Zaheerul Islam, który w przyszłym tygodniu ma się spotkać z szefem CIA Davidem Petraeusem w siedzibie Centralnej Agencji Wywiadowczej.
Spór o drony
Spór o operacje dronów od dawna antagonizuje stosunki na linii Waszyngton-Islamabad. USA stoją na stanowisku, że pozwalają one przejąć inicjatywę i paraliżować działania Al-Kaidy; z kolei Pakistan domaga się zaprzestania nalotów, prowadzonych często bez wiedzy na nawet przy zdecydowanym sprzeciwie władz. Szczególnie, że często pomyłki okupione śmiercią cywilów przysparzają zwolenników islamskim bojownikom po obu stronach pakistańsko-afgańskiej granicy.
Autor: jak//mat / Źródło: FOX News
Źródło zdjęcia głównego: U.S. Air Force