Ostatnie pożegnanie ulubionego prezydenta


W Rzymie odbyły się w poniedziałek uroczystości pogrzebowe byłego prezydenta Włoch Carlo Azeglio Ciampiego, który w piątek zmarł w wieku 95 lat. W dniu jego pogrzebu ogłoszono w kraju żałobę narodową. Na ceremonię przybyły tłumy rzymian.

Uroczystość żałobna w rodzinnej parafii Ciampiego w Wiecznym Mieście miała charakter prywatny. Przybyli na nią przedstawiciele najwyższych władz z prezydentem Włoch Sergio Mattarellą oraz przewodniczącymi obu izb parlamentu. Był także bezpośredni następca Ciampiego, były prezydent Giorgio Napolitano i były premier Romano Prodi, w którego rządzie w latach 90. Ciampi był ministrem finansów i planowania gospodarczego. Wokół kościoła San Saturnino zgromadziły się setki osób, by pożegnać powszechnie uwielbianego byłego szefa państwa, który urząd ten pełnił w latach 1999-2006. Mieszkańcy okolicznych domów udekorowali swe okna włoskimi flagami. W ciągu dwóch dni tysiące Włochów przeszły przed trumną byłego prezydenta, wystawioną w gmachu Senatu. Po zakończeniu mandatu został on zgodnie z tradycją mianowany dożywotnim senatorem. Masowo napływają kondolencje na ręce wdowy po byłym prezydencie, Franki Pilla. Była pierwsza dama cieszy się powszechną sympatią i - jak się przypomina - podobnie jak jej mąż potrafiła zjednać sobie Włochów. Ciampi zmarł w przeddzień 70. rocznicy ich ślubu. Były prezydent zostanie pochowany w swym rodzinnym mieście, Livorno, w środkowych Włoszech.

Autor: kło\mtom / Źródło: PAP