Wielu z nich mówi, że nie ma nawet wyboru. Jeżdżą do Rakki - stolicy tzw. Państwa Islamskiego - w różnych celach. Część ma tam rodziny, część chce szukać pracy. Wszyscy mają nadzieję, że dżihadyści wpuszczą ich do miasta, choć z drugiej strony wiedzą, że wydostać się z niego jest niezwykle trudno. Materiał "Faktów z zagranicy", oglądaj od poniedziałku do piątku o godz. 20 w TVN24 Biznes i Świat.
Z dworca w stolicy Libanu, Bejrucie autobusy do Rakki odchodzą codziennie. W większości siedzą w nich młodzi i nieco starsi mężczyźni, są też jednak kobiety. Jadą do Syrii, na tereny zajęte przez dżihadystów. Sami mówią, że to podróż w jedną stronę, ale z różnych przyczyn nie mogą z niej zrezygnować.
Wprost do piekła wojny
Mężczyźni nie pokazują swoich twarzy reporterom, którzy próbują z nimi rozmawiać. Na to odważył się tylko menedżer firmy przewozowej. On jeździ do Rakki stale. Tłumaczy, że ci, którzy wjadą do Rakki, zostaną odpowiednio przeszkoleni.
W pierwszej kolejności mężczyzn czeka zmiana fryzury. Będą też musieli zadbać o zarost. Kobiety - jeżeli będą nieodpowiednio ubrane - zostaną wysłane na "szkolenie". Tylko wtedy nowi przybysze będą mogli się poruszać po ulicach miasta, samego centrum "piekła", w którym rządzi terror.
Autobusy właściwie zawsze wracają z Rakki puste. Ludzie jeżdżą tam do pracy, do rodziny, ale część zapewne też na wojnę. Przed 24-godzinną podróżą wypalają ostatnie papierosy i kasują muzykę ze swoich telefonów. W "kalifacie" słuchanie muzyki i tytoń są zabronione. Za niestosowanie się do praw i obyczajów sunnickich terrorystów grozi śmierć.
22 stycznia Pentagon określił wyzwolenie Rakki jako jeden z dwóch głównych celów koalicji walczącej z IS. W wywiadzie dla telewizji CNBC sekretarz obrony USA Ash Carter powiedział, że dowodzona przez Stany Zjednoczona koalicja chce "zniszczyć dżihadystów" w syryjskim mieście i w irackim Mosulu. Szef Pentagonu dodał, że koalicja za pomocą ataków powietrznych systematycznie przejmuje kontrolę nad drogą łączącą oba te miasta.
Autor: adso\mtom / Źródło: CNN, PAP