Ortodoksyjni Żydzi atakowali sklepy


Najwyraźniej ciężko jest żyć w sąsiedztwie ortodoksyjnych wyznawców judaizmu. Przekonali się o tym przedsiębiorcy z jerozolimskiej dzielnicy Mea Szearim, zamieszkałej przez najbardziej radykalnych ortodoksyjnych Żydów.

Fundamentalistyczni napastnicy spod znaku Sikrikim - nazwa pochodzi od grupy, która dwa tysiąclecia wcześniej walczyła przeciw władzy Rzymian oraz przeciwko tym Żydom, których podejrzewano o kolaborację z imperium - zaatakowali nocą "nieskromne", ich zdaniem, sklepy. Powybijali szyby, pozaklejali zamki od drzwi wejściowych i usmarowali ściany brudzącymi, cuchnącymi substancjami. Ucierpiały m.in. księgarnia, sklep z ubraniami i lodziarnia.

Tej ostatniej przed wandalami nie ustrzegło ani to, że zapewnia osobne wejścia dla kobiet i mężczyzn, ani też znaki zalecające konsumentom, by nie spożywali lodów w obecności innych w miejscach publicznych, bo może to być uznane za nieobyczajne. "Promiskuityzm" [w skrócie: seks bez miłości - red.] - nabazgrano na sklepie z odzieżą, choć oferuje on kobietom wyłącznie długie ubiory w ciemnych kolorach.

Także zaatakowana księgarnia sprzedaje jedynie książki religijne, ale ortodoksi mają jej za złe to, że wśród dostępnych pozycji są też publikacje o charakterze syjonistycznym, tymczasem członkowie Sikrikim uważają, że obecne państwo Żydów nie powinno istnieć, gdyż może je zapoczątkować dopiero przyjście Mesjasza.

Doświadczona dzielnica

Sklepy w Mea Szearim zostały zaatakowane nie po raz pierwszy. Podczas szabasów religijni fundamentaliści obrzucają też kamieniami przejeżdżające samochody, walcząc w ten sposób z przejawami "desakralizacji święta". Pilnują też ścisłej segregacji płci oraz m.in. tego, by kobiety nie śpiewały i nie występowały w reklamach.

Położona w sąsiedztwie ścisłego centrum Jerozolimy dzielnica Mea Szearim ma powierzchnię około 1,5 km kwadratowego, jest zamieszkiwana przez ponad 30 tys. ludzi - uważanych za najbardziej radykalnych wyznawców judaizmu. Na co dzień mężczyźni chodzą tam poubierani w czarne chałaty i kapelusze bądź futrzane czapy - sztrajmele.

Policja izraelska niechętnie wdaje się w miejscowe spory - w obawie przed eskalowaniem emocji na tle religijnym.

Rosną w siłę

Ultraortodoksyjni Żydzi stanowią niespełna dziesięcioprocentową część spośród około 8 milionów obywateli Izraela. Są jednak najszybciej rosnącą kategorią populacji, ponieważ w religijnych rodzinach jest średnio ośmioro dzieci, podczas gdy przeciętna izraelska rodzina ma trójkę dzieci. W mediach izraelskich ostatnio pojawiają się głosy przestrzegające przed wzrostem wpływów ultraortodoksów w społeczeństwie.

Źródło: PAP