Dla Węgier reelekcja Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej dotyczyła zdolności UE do działania, nie zaś tego czy innego państwa członkowskiego - oświadczył premier tego kraju Victor Orban. Z kolei szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto stwierdził, że Tusk dobrze wykonywał swoje zadanie i że sprawa jego reelekcji nie utrudni współpracy w Grupie Wyszehradzkiej.
Występując na piątkowej konferencji prasowej po zakończeniu szczytu UE Victor Orban wyraził przekonanie, że Unia Europejska mimo wszelkich trudności jest najlepszym miejscem na świecie.
Szef węgierskiego rządu oświadczył, że należy przyjąć do wiadomości, iż polityka unijna opiera się na polityce partyjnej, a węgierskie partie rządzące – Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa – należą do Europejskiej Partii Ludowej (podobnie jak PO i PSL) i dlatego Węgry poparły jej jedynego kandydata, czyli Tuska.
Niedotrzymana obietnica
Orban powiedział, że nie mógł dotrzymać obietnicy złożonej szefowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, gdyż wysunięty przez Warszawę kontrkandydat, europoseł Jacek Saryusz-Wolski, jeszcze przed posiedzeniem przestał być członkiem EPL i Tusk był jedynym kandydatem tego ugrupowania.
Premier Węgier dodał, że poinformował o zaistniałej sytuacji w liście premier Beatę Szydło na kilka dni przed szczytem, "a więc nikt nie mógł być zaskoczony". - Uczyniliśmy wszystko, by osiągnąć rozsądny kompromis, ale w sprawach personalnych bardzo trudno o kompromis, a tym bardziej o rozsądny kompromis – przytacza słowa Orbana węgierska agencja MTI.
Według Orbana była to taka walka, której polska strona nie mogła wygrać, ale z decyzją w tej sprawie należy się pogodzić, nawet jeśli jest takie państwo członkowskie, dla którego to nie do przyjęcia. - Obecna decyzja nie wpływa na polsko-węgierski sojusz, nadal twardo będziemy stać u boku Polski w każdej sprawie, w której Polskę dotykają niesłuszne ataki, a takich nie brakuje w Unii Europejskiej - oświadczył. Zapewnił, że Polska może liczyć na solidarność Węgier.
- Nasz szacunek dla Polaków i przyjacielskie uczucia wobec prezesa Kaczyńskiego pozostają niezmienne - powiedział premier. Ocenił, że UE mimo wszelkich trudności wciąż jest najlepszym miejscem na świecie i celem jest zachowanie tej pozycji.
Premier Węgier zaznaczył, że państwom członkowskim Unii nie wolno odbierać ich praw. Nawiązał też to przyjętej we wtorek przez parlament węgierski ustawy przewidującej przetrzymywanie osób ubiegających się o azyl w strefach tranzytowych na granicy do zapadnięcia prawomocnej decyzji w ich sprawie. Podkreślił, że przetrzymywanie to nie jest jednoznaczne z aresztem, gdyż ten, kto nie chce czekać w strefie tranzytowej na rozpatrzenie jego sprawy, może oddalić się do Serbii.
Orban powiedział, że podczas dyskusji na temat nowej ustawy przywódcy państw członkowskich UE nie wysuwali zastrzeżeń do nowych węgierskich przepisów, gdyż ustawa jest zgodna z propozycjami, jakie postulują Niemcy i Austria – podała agencja MTI. Oznacza to – jak powiedział Orban – że zgodnie z ustawą z terytorium Węgier nie może dostać się do Niemiec ani poruszać swobodnie po Europie migrant, który nie wyjaśnił powodów swego przybycia.
Opinia węgierskiego MSZ
Z kolei szef węgierskiej dyplomacji, Peter Szijjarto, na piątkowej konferencji prasowej w Budapeszcie, oświadczył, że Donald Tusk dobrze wykonywał swoje zadanie jako przewodniczący Rady Europejskiej, a poza tym ważne jest to, że na czele jednego z najważniejszych organów europejskich stoi przywódca z Europy Środkowej, który w dodatku należy do Europejskiej Partii Ludowej (EPL) - poinformowała MTI.
Szef węgierskiej dyplomacji przyznał, że powstała drażliwa sytuacja w związku z tym, że rząd Polski nie poparł kandydatury Tuska. Podkreślił, że zabiegano o konsensus, który byłby do przyjęcia zarówno z europejskiego, jak i polskiego punktu widzenia, ale to się nie udało.
Peter Szijjarto wyraził przy tym pogląd, że sprawa ta nie spowoduje trudności we współpracy państw Grupy Wyszehradzkiej, która jest najsilniejszym i najskuteczniejszym sojuszem w Unii Europejskiej - podaje węgierska agencja.
Wybór Tuska
Tusk został w czwartek ponownie wybrany na szefa Rady Europejskiej. W trakcie szczytu UE w Brukseli odbyło się głosowanie, w którym - jak poinformowały unijne źródła - przeciw wyborowi Tuska była tylko polska premier Beata Szydło, pozostali unijni przywódcy poparli go.
Viktor Orban jeszcze przed szczytem oznajmił, odpowiadając na pytanie dziennikarza, że Węgry poprą Tuska, ponieważ węgierskie partie rządzące – Fidesz i Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Ludowa - należą do Europejskiej Partii Ludowej. Tusk był kandydatem EPL. Orban dodał też, że spór o tę kandydaturę Węgry pozostawiają Polakom.
Wcześniej szef kancelarii Orbana, Janos Lazar, powiedział, że premier Węgier próbował w ostatnim czasie doprowadzić do kompromisu między Polską i członkami Rady Europejskiej, ale nie przyniosło to rezultatu.
Autor: tas\mtom/jb / Źródło: PAP