Irackie media podały w środę, że ONZ oceniło proces ręcznego przeliczenia głosów jako prawidłowy. Rezultaty są zgodne z wcześniej ogłoszonymi wynikami elektronicznego systemu liczenia głosów oddanych w wyborach, które odbyły się 12 maja.
Przedstawicielka biura ONZ w Iraku Alice Walpole stwierdziła, że ręczne przeliczanie głosów jest całkowicie transparentne i odrzuciła zarzuty kilku mniejszych partii kurdyjskich w Iraku, utrzymujących, że wystąpiły nieprawidłowości w tej procedurze. Ugrupowania te żądają też ręcznego przeliczenia wszystkich oddanych głosów, a nie tylko tych, które zostały zakwestionowane w protestach powyborczych.
Ręczne przeliczenie głosów zarządził iracki Sąd Najwyższy na wniosek irackiego parlamentu mijającej kadencji, w związku z zarzutami o zhakowanie elektronicznego systemu liczenia głosów, na podstawie którego ogłoszono wyniki wyborów. Sędziowie należący do komisji wyborczej ograniczyli jednak tę procedurę do tych lokali wyborczych, w których wyniki zostały zakwestionowane.
Proces ręcznego przeliczenia głosów odbywa się pod nadzorem misji ONZ w Iraku. Alice Walpole poinformowała przy tym, że dotąd nie stwierdzono różnic między wynikami elektronicznego i ręcznego liczenia głosów.
Majowe wybory
W wyborach z 12 maja zwyciężył blok Sairun Muktady as-Sadra, jednak nie uzyskał wyniku umożliwiającego utworzenie samodzielnego rządu większościowego. Obecnie, w kraju trwają negocjacje koalicyjne. Kurdowie z Partii Demokratycznej Kurdystanu (KDP) sprzeciwiają się, by na czele rządu koalicyjnego stanął Abadi bądź jego poprzednik Nuri al-Maliki.
Mimo początkowych zapowiedzi, zwłaszcza ze strony Sadra oraz premiera Abadiego, że nowy rząd powstanie szybko, wszystko wskazuje na to, że negocjacje mogą potrwać bardzo długo.
Autor: KR\mtom / Źródło: PAP