"Wiarygodne, szokujące" doniesienia o setkach zabójstw


Wenezuelskie siły bezpieczeństwa mogły zabić setki demonstrantów – poinformowała Organizacja Narodów Zjednoczonych. Dodała, że domniemani sprawcy nie zostali pociągnięci do odpowiedzialności, co wskazuje na to, że praworządność jest "praktycznie nieobecna" w Wenezueli.

ONZ wezwała w piątek rząd Wenezueli do postawienia sprawców zabójstw przed sądem i oświadczyła, że przesłała swój raport do Międzynarodowego Trybunału Karnego, którego prokurator w lutym wszczął wstępne śledztwo.

"Zważywszy, że państwo wydaje się nie mieć zdolności, ani woli karania odpowiedzialnych za ciężkie naruszenia praw człowieka, istnieją mocne podstawy, aby rozważyć solidne zaangażowanie się MTK w badanie tej sprawy" – oświadczył Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka (UNHCHR) Zeid Ra'ad Al-Hussein, cytowany w piątkowym komunikacie.

ONZ w dokumencie pisze o "wiarygodnych, szokujących" doniesieniach o setkach zabójstw, podejrzeniach o dokonywanie w tym kraju zbiorowych egzekucji, nadmiernym stosowaniu przemocy wobec uczestników demonstracji, a także o torturach i arbitralnych aresztowaniach przeprowadzanych przez aparat bezpieczeństwa.

W komunikacie wspomina się o zbiorowych egzekucjach, jakich miano dokonać w toku operacji przeciwko przestępczości zorganizowanej, określanych oficjalnie w latach 2015-2017 jako "Operacje Wyzwolenia Ludu", a od roku 2017 jako "Humanitarne Operacje Wyzwolenia Ludu".

Pół tysiąca zabójstw

Prokuratura Generalna odnotowała 505 przypadków zabicia przestępców przez siły bezpieczeństwa w toku wypadów do ubogich dzielnic miast w celu eliminacji przestępców bez wyroku sądowego z uzasadnieniem, że "doszło do wymiany ognia".

Komunikat mówi m.in. o śmierci 43 osadzonych w więzieniu w stanie Amazonas, ale nie wspomina o okolicznościach, w jakich one nastąpiły, oraz o śmierci co najmniej 46 osób podczas ulicznych demonstracji antyrządowych w 2017 roku. W sumie w ubiegłorocznych protestach zginęło 125 osób.

Po tych demonstracjach, z nakazu ówczesnej Prokuratury Generalnej zatrzymano 54 osoby, ale nie wiadomo, czym skończyły się dochodzenia w tej sprawie.

Według informacji zgromadzonych przez ONZ co najmniej 280 osób zostało "arbitralnie pozbawionych wolności za wyrażanie opinii politycznych i działania w ramach praw obywatelskich, uznane za zagrożenie dla rządu".

Ofiarą okrutnego, nieludzkiego traktowania, które - według komunikatu "mogło oznaczać tortury" - padło od 2014 roku 90 osób.

"Należy położyć kres tej bezkarności"

Fakt, że wenezuelskie siły bezpieczeństwa nie zostały pociągnięte do odpowiedzialności za te ciężkie naruszenia praw człowieka sugeruje, iż "w Wenezueli państwo prawa jest praktycznie nieobecne" - stwierdził Al-Hussein.

"Od lat lekceważy się w tym kraju zasady demokratycznego podziału władz i równowagi między jej instytucjami, co pozostawia niewielki margines do rozliczania instytucji państwa. Należy położyć kres tej bezkarności" - oświadczył Wysoki Komisarz.

Rząd prezydenta Nicolasa Maduro na razie nie skomentował raportu.

Autor: pk\mtom / Źródło: reuters, pap