Łotwa jest jedną z trzech byłych republik radzieckich, które dziś są w Unii Europejskiej i NATO. Nie tak skandynawska jak Estonia, ale i nie tak środkowoeuropejska jak Litwa, często uważana jest za najsłabsze ogniwo "bałtyckiej trójki". Na osiągnięcie ostatnich dwóch dekad cień rzucają dwa problemy: mało skuteczna integracja bardzo licznej mniejszości rosyjskiej oraz ogromne wpływy polityczne wąskiej grupy biznesmenów.
Łotwa ogłosiła niepodległość już 4 maja 1990 r. idąc w ślady Litwy. Wówczas Moskwa i Gorbaczow nie chcieli jeszcze słyszeć o rozpadzie imperium. Dlatego w styczniu 1991 r. OMON i specnaz próbowały siłą obalić reformatorów w Rydze. Potem był pucz – ale już w Moskwie (sierpień 1991) – też nieudany. Kilka dni później goniące już resztkami sił władze ZSRR uznały niepodległość Łotwy.
1991 – odzyskanie niepodległości 1993 – pierwsze wolne wybory 1994 – wyjście ostatnich żołnierzy rosyjskich 2004 – wejście do UE i NATO łotwa
W ten sposób zakończył się ponad półwieczny okres okupacji radzieckiej. Łotwa była bowiem jednym z trzech krajów bałtyckich, anektowanych w 1940 przez Stalina na mocy paktu Ribbentrop-Mołotow.
Sejm łotewski – czyli rozdrobniony
W porównaniu z Estonią i Litwą, Łotwa od 20 lat charakteryzuje się niezwykłym rozdrobnieniem sceny politycznej. W 100-osobowej Saeimie, czyli Sejmie, zawsze zasiada 6-8 partii. Na dodatek różnice w liczbie deputowanych nie są duże. To „zasługa” proporcjonalnego systemu wyborczego i niezwykłej zmienności nastrojów politycznych Łotyszy. W efekcie od 20 lat Łotwą rządzą koalicje nie dwu- czy trzypartyjne, ale złożone z 4 (jak teraz) lub nawet 5 ugrupowań.
Szczególnie kryzysowe były lata 90. Kompletny system demokracji parlamentarnej przywrócono dopiero w latach 1993-94. A już rok później doszło do krachu systemu bankowego, a za nim – chaosu politycznego. W efekcie w latach 1995-98 rządził słaby rząd złożony z aż 6 partii.
Dopiero zmiany związane z ubieganiem się o członkostwo w UE i NATO, a potem wejście do obu tych organizacji, ustabilizowały życie polityczne Łotwy.
Tak się walczy z kryzysem
Po 2004 r. kraj rozkwitał także gospodarczo. Sięgnąwszy po wiele rozwiązań, skutecznie stosowanych wcześniej przez Estończyków, Łotwa szybko osiągnęła (podobnie jak Litwa) jedne z najlepszych wskaźników makroekonomicznych w Unii.
Na jak słabych fundamentach budowano to prosperity (napędzane kredytami udzielanymi na ogromną skalę), pokazało pierwsze uderzenie kryzysowej fali. W 2009 roku PKB Łotwy skurczyło się aż o 17 proc.!
Wtedy znalazł się „silny człowiek na trudne czasy” gospodarcze. Valdis Dombrovskis zacisnął pasa tak, że Grecy nawet nie powinni śmieć się porównywać. Deficyt budżetowy z 8.5% PKB w 2009 r. zmniejszono do 6% w 2011 i w planach jest 3% w 2012. Pensje w sektorze publicznym zostały obniżone w niektórych przypadkach nawet o 50%.
Wzrost gospodarczy Łotwy po gigantycznych spadkach podczas kryzysu skoczył ostro do góry. Na koniec tego roku prognozuje się wzrost 5%. Co ciekawe, bolesne reformy Dombrovskisowi nie zaszkodziły. Wręcz przeciwnie – po tegorocznych wyborach utrzymał fotel premiera.
Trzej panowie „A”
Łotysze popierają premiera także za coś innego – za ograniczenie korupcji i ukrócenie wszechwładzy oligarchów. Po raz pierwszy po 1991 r. w obecnej koalicji nie ma „partii biznesu” - zakładanych przez bogatych przedsiębiorców, z głównym celem zabezpieczenia ich interesów.
Lata 90. były erą dominacji biznesu w polityce. I związanej z tym wielkiej korupcji. To na fali antykorupcyjnych nastrojów społecznych, w 2002 r. wybory wygrała założona kilka miesięcy wcześniej partia byłego szefa banku centralnego Einarsa Repse. To wtedy rozpoczęto walkę o likwidację niejasnych powiązań biznesu z polityką. Na początku 2003 r. działać zaczęło „łotewskie CBA” - KNAB.
Na Łotwie mówi się często o trzech panach „A”, którzy przez blisko dwie dekady grali główne role w kraju. Aivars Lembergs jest od wielu lat merem Ventspils – wielkiego przemysłowego ośrodka i ważnego portu. Andris Skele zrobił fortunę w sektorze handlu żywnością, trzykrotnie był premierem Łotwy. Ainars Slesers to były minister transportu, znacząca figura sektora bankowego. Wszyscy swego czasu założyli własne partie. Kilka lat temu jeszcze miały one większość w Saeimie. Dziś jest tylko jedna – Lembergsa.
Rosjanie – duża mniejszość
Rządy oligarchów możliwe były długo dzięki specyfice łotewskiego systemu politycznego. Obowiązuje nieformalna zasada: izolacja partii łotewskich Rosjan. W efekcie, mimo że w każdych wyborach osiągają jeden z najlepszych wyników (tegoroczne nawet wygrali), jeszcze nigdy nie współrządzili krajem.
Rosjanie stanowią ok. 30 proc. ludności Łotwy. W zdecydowanej większości to ludność napływowa z czasów ZSRR. Wraz z innymi zrusyfikowanymi mniejszościami słowiańskimi to aż ok. 40 proc. Oczywiście spora część z nich nie ma obywatelstwa łotewskiego, ale nawet ci, co mogą głosować – są już na tyle liczni, że wygrano wybory do parlamentu, a wcześniej przejęto władzę w Rydze i szeregu innych miast.
Większość polityków łotewskich zarzuca Rosjanom, że próbują narzucić dwujęzyczność w kraju, choć są potomkami okupantów. Dojście Rosjan do władzy miałoby też konsekwencje dla pozycji międzynarodowej Łotwy – politycy nie kryjący sympatii do Moskwy, dostaliby dostęp choćby do tajemnic NATO.
Łotwa kilkakrotnie po 1991 r. padała ofiarą ekonomicznych represji Rosji. Powód był zawsze ten sam (jak w Estonii): dyskryminowanie mniejszości rosyjskiej i gloryfikacja nazizmu. Chodzi o współpracę części Łotyszy z Hitlerem i walkę łotewskiej formacji Waffen SS po stronie niemieckiej na froncie wschodnim. Łotysze podkreślają, że wybrali wtedy mniejsze – z ich punktu widzenia – zło. Jednak demonstracyjne podkreślanie tego epizodu (słynne marcowe pochody weteranów-legionistów SS) tylko ułatwia Rosji atakowanie Rygi na arenie międzynarodowej.
Wydaje się jednak, że i w tym wypadku obecny rząd zdoła coś zrobić. Już zakazano udziału polityków koalicji w marcowych uroczystościach. Jak bowiem ostrzegł niedawno były prezydent Valdis Zatlers, święto weteranów SS ma posłużyć za pretekst do zmasowanego ataku politycznego Rosji oraz próby obalenia obecnej koalicji i wprowadzenia do rządu Rosjan.
Grzegorz Kuczyński
-------------------------------------
REPUBLIKA ŁOTWY
Ogłoszenie niepodległości: ogłoszona 4 maja 1990 (uznana przez ZSRR 6 września 1991)
Stolica: Ryga
Powierzchnia: 64 589 km kw.
Ludność: ok. 2,2 mln
Podział etniczny: Łotysze 59,3 proc., Rosjanie 27,8 proc., Białorusini 3,6 proc., Ukraińcy 2,5 proc., Polacy 2,4 proc., inni 4,4 proc.
Języki: łotewski (oficjalny) 58,2 proc., rosyjski 37,5 proc., inne 4,3 proc.
Głowa państwa: prezydent Andris Berzins (od 2011)
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: G. Kuczyński