Po raz pierwszy od początku interwencji w Libii, patrolujące wybrzeże okręty NATO znalazły się pod ostrzałem. W środę w kierunku brytyjskiego niszczyciela i włoskiej fregaty odpalono serię rakiet. W odpowiedzi HMS "Liverpool" zbombardował i zniszczył wyrzutnię.
Do obu wydarzeń miało dojść w środę w nocy w pobliżu miasta Zlitan, które pozostaje pod kontrolą sił wiernych Muammarowi Kaddafiemu.
Brytyjski niszczyciel typu 42 w środę w nocy wystrzelił nad leżące na zachód od Misraty miasto Zlitan serię pocisków oświetlających, aby ułatwić ataki samolotom NATO. W odpowiedzi w kierunku HMS "Liverpool" wystrzelono serię rakiet niekierowanych. Brytyjczycy odpowiedzieli ogniem artyleryjskim.
Brytyjski niszczyciel nie odniósł żadnych uszkodzeń. Niekierowane rakiety miały nikłe szanse, aby go trafić. Nie są znane straty po stronie libijskiej. Bateria wyrzutni rakiet miała jednak zostać całkowicie zniszczona.
Pierwszy raz
Prawdopodobnie z tego samego miejsca odpalono rakiety, które spadły wcześniej w pobliżu włoskiej fregaty "Bersagliere". W tym wypadku również okręt nie został uszkodzony. Fregata nie odpowiedziała jednak ogniem.
Nocne starcie pod Zlitan było pierwszym tego rodzaju podczas trwającej interwencji państw zachodnich w Libii. Dotychczas jednostki morskie NATO nie napotykały żadnego istotnego oporu.
Źródło: telegraph.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia