MSZ Rosji w piątek oficjalnie zdementowało informacje o zatrzymaniu na terytorium separatystycznej Republiki Naddniestrzańskiej, regionu autonomicznego Mołdawii, dwóch oficerów z Polski i Wielkiej Brytanii pod zarzutem prowadzenia działalności wywiadowczej.
- Żadnych zatrzymań nie było - oświadczył rzecznik MSZ Federacji Rosyjskiej Aleksandr Łukaszewicz na konferencji prasowej w Moskwie.
"Medialna kaczka"
Informacje na ten temat Łukaszewicz określił jako "medialną kaczkę". - Korzenie tej medialnej kaczki tkwią w dążeniu niektórych kół i sił do prezentowania zniekształconego obrazu tego, co dzieje się w rzeczywistości - oznajmił. Dodał, że "o ile mu wiadomo, wszystko wzięło się z publikacji w jednym z wydawnictw o rzekomym zatrzymaniu dwóch przedstawicieli OBWE w Mołdawii, którzy próbowali wyjaśnić, w jakim stanie są składy amunicji w Kołbasnej". - W rzeczywistości żadnych zatrzymań nie było - podkreślił. Łukaszewicz zauważył również, że "nienaruszalność istniejącego systemu składowania amunicji (w Naddniestrzu) zapewnia grupa operacyjna rosyjskich wojsk".
OBWE zaprzecza ITAR-TASS
Informację o zatrzymaniu oficerów w środę podała agencja ITAR-TASS. Powołując się na generała Walerija Jewniewicza, doradcę ministra obrony FR, agencja napisała, że do zatrzymania doszło w poniedziałek w pobliżu miejscowości Kołbasna, gdzie znajdują się składy z rosyjską amunicją. - Zatrzymaliśmy dwóch oficerów z Wielkiej Brytanii i Polski, którzy działali pod przykrywką OBWE w celach wywiadowczych - przytoczyła rosyjska agencja słowa Jewniewicza. Doniesieniom tym w rozmowie z PAP zaprzeczyła wówczas rzeczniczka misji OBWE w Mołdawii Paula Redondo Alvarez-Palencia. Jak podkreśliła, "w misji w Mołdawii pracują polski i brytyjski obywatel", ale nie zostali zatrzymani i w ogóle nie byli w poniedziałek w Kołbasnej.
"Siły pokojowe"
W czasach ZSRR na terytorium Mołdawii, w tym Naddniestrza, stacjonowała radziecka 14. Armia. Po rozpadzie ZSRR przeszła ona pod jurysdykcję Rosji. We wrześniu 1990 roku licząca 550 tys. mieszkańców Republika Naddniestrzańska proklamowała niepodległość. W 1992 roku w wyniku wojny - w której wsparła ją 14. Armia - oderwała się od Mołdawii. Na arenie międzynarodowej samozwańcze państwo nie zostało uznane przez żaden kraj, nawet przez wspierającą je Rosję - partnera w międzynarodowych rozmowach na temat rozstrzygnięcia tego jednego z najtrudniejszych do rozwiązania "zamrożonych konfliktów" na terenie poradzieckim. W latach 90. Rosja przystąpiła do wywożenia z Naddniestrza sprzętu bojowego i amunicji, jednak po pewnym czasie proces ten został wstrzymany. Na składach w rejonie Kołbasnej wciąż znajdują się duże ilości poradzieckiej amunicji.
Autor: //gak / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: mil.ru