Oddziały izraelskiej armii przemieszczają się w kierunku Strefy Gazy. Siły zbrojne uzyskały pozwolenie na zmobilizowanie 30 tys. rezerwistów - poinformował w czwartek, w drugim dniu konfliktu między Izraelem a Strefą Gazy, minister obrony Izraela Ehud Barak. Do granicy z Autonomią Palestyńską dojeżdżają już czołgi.
Izrael przygotowuje się do operacji lądowej w Strefie Gazy, która od środy jest celem jego ofensywy powietrznej - pisze AP. Co najmniej tuzin ciężarówek transportujących czołgi zmierzał w czwartek wieczorem w kierunku granicy, a autobusy przewoziły żołnierzy - dodaje agencja, powołując się na świadków.
Przygotowani. Poczekają na rozkaz
Wcześniej rzecznik izraelskich sił zbrojnych Awital Lejbowicz poinformował, że inwazja na Strefę Gazy jest "zdecydowanie możliwą opcją".
Według anonimowych przedstawicieli sił zbrojnych ruchy wojsk są przygotowaniami do operacji lądowej, ale nie zapadła jeszcze decyzja o wejściu wojsk do Strefy Gazy.
Jednak izraelskie stacje telewizyjne poinformowały, że początek ofensywy przewidziany jest na piątek. Jak pisze AP, władze izraelskie sygnalizowały w czwartek wieczorem, że inwazja może być nieuchronna.
Wymiana ognia między Strefą Gazy a Izraelem trwała po zapadnięciu zmroku.
W ramach operacji "Filar Obrony", na początku której izraelskie siły zabiły szefa operacji wojskowych Hamasu Ahmeda al-Dżabariego, Izrael zaatakował od środy z powietrza i z morza około 250 celów w Strefie Gazy. Od środy zginęło 19 osób, w tym 16 Palestyńczyków.
Ocenia się, że Gaza ma 35 tys. uzbrojonych bojowników. Izrael dysponuje myśliwcami F-16, śmigłowcami bojowymi Apache, nowoczesnym uzbrojeniem i liczącą 175 tys. żołnierzy armią oraz 450 tys. rezerwistów.
Autor: adso//gak / Źródło: PAP