Odżyła nienawiść w Europie Wschodniej

 
Zdjęcie ze spotu wyborczego czeskich narodowców.TVN24

Popularność skrajnej prawicy rośnie – na Węgrzech, w Rumunii, w Bułgarii, w Czechach, w całej Europie Środkowo-Wschodniej. To przywodzi na myśl czasy przed nastaniem III Rzeszy, czasy Republiki Weimarskiej - pisze w środę "The Times".

Kształt politycznemu dyskursowi nadaje znów język lat 30. XX wieku. Ożywają stare nienawiści regionu, jakoby już pochowane dzięki członkostwu w Unii Europejskiej - czytamy w brytyjskim dzienniku.

Przeciwko Romom, Turkom, Bułgarom

 
Krisztina Morvai, europosłanka partii Jobbik (PAP/EPA) 

Gazeta zwraca uwagę na antyromskie przestępstwa i incydenty, do których dochodzi na Węgrzech, w Czechach i na Słowacji oraz na antywęgierskie i antytureckie akcenty w Rumunii i Bułgarii.

Jobbik – wielki sukces na nienawiści do Cyganów

Jak podkreśla gazeta, skrajnie prawicowa partia Jobbik zdobyła w wyborach do Parlamentu Europejskiego (PE) 14,8 proc. głosów - niemal tyle samo co rządzący na Węgrzech socjaliści - dzięki czemu zapewniła sobie trzy miejsca w parlamencie.

Jobbik, Ataka, partie narodowe Bułgarii i Rumunii

"Jobbik sprzeciwia się "cygańskiej przestępczości"; Słowacka Partia Narodowa i Partia Wielkiej Rumunii potępiają mniejszość węgierską mieszkającą w ich krajach, zaś skrajnie nacjonalistyczna bułgarska partia Ataka napada słownie na mieszkających w kraju Turków" - pisze "Times".

Ataki na Romów, przemoc, podpalenia na Węgrzech

Jeszcze przed zwycięstwem Jobbika zaniepokojenie budziły na Węgrzech fizyczne ataki na Romów, podpalanie ich domów, a nawet zabójstwa. W kwietniu w Tiszaloek, na wschodzie kraju, zastrzelono 54-letniego Roma. Był to już piąty przedstawiciel tej mniejszości, który zginął na skutek przemocy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Działacze romscy twierdzą, że na Węgrzech istnieje antyromska grupa uderzeniowa. Zdaniem węgierskiej policji, zabójstwa są planowane z wojskową precyzją.

Czeskie Koszyce: policja dręczy romskie dzieci

W artykule przywołano też antyromskie incydenty na Słowacji i w Czechach. W marcu tego roku w Koszycach policjanci zmusili sześciu romskich nastolatków w wieku 11-16 lat, zatrzymanych za kradzież portmonetki, by się rozebrali, całowali nawzajem i bili po twarzy.

"Policjanci zarejestrowali to na swoich telefonach komórkowych, sfilmowali także genitalia chłopców. Na nagraniu widać, jak przerażeni chłopcy popatrują na roześmianych policjantów i czekają na ich instrukcje, bijąc się nawzajem. Policjanci kpią z nich, że nie są dość brutalni i grożą poszczuciem psami" - pisze dziennik.

Rasistowskie spoty Czeskiej Partii Narodowej

W listopadzie 2008 roku w Czechach setki działaczy skrajnie prawicowej Partii Robotniczej zaatakowały osadę romską na północ od Pragi kamieniami i koktajlami Mołotowa, zaś w zeszłym miesiącu skrajnie prawicowa Czeska Partia Narodowa zaapelowała w telewizyjnych spotach przed wyborami do PE o "ostateczne rozwiązanie" kwestii cygańskiej.

 
Wiec zwolenników Jobbika przed wyborami do PE (PAP/EPA). 

Ekstremizm żeruje na frustracji

"Poparcie dla skrajnej prawicy jest w znacznej mierze głosem protestu: przeciwko niekompetentnym rządom, powszechnej korupcji i utrzymującemu się wpływowi gospodarczemu dawnych elit komunistycznych, odrodzonych w postaci demokratów o lepszych garniturach i palcach zanurzonych w unijnych dotacjach. Łatwo omijać instytucje polityczne, kiedy mają one niewielkie poparcie" pisze "Times".

Bojówki partii narodowych

Gazeta podkreśla, że partia Jobbik, która mistrzowsko kanalizuje gniew społeczny, ma także mundurowe skrzydło, Węgierską Gwardię. Kilka tysięcy jej członków nosi czarne paramilitarne mundury i maszeruje w kolumnach. Zdaniem krytyków stroje Gwardii przypominają mundury faszystowskiej Partii Strzałokrzyżowców, która wymordowała tysiące Żydów. Na stronie internetowej Jobbika można zaś znaleźć artykuł o tym, że Węgry były kiedyś "żydowską kolonią".

Jobbik – umowa z radykalnym związkiem policji

W zeszłym miesiącu Jobbik wywołał oburzenie, podpisując porozumienie o "współpracy" z radykalnym policyjnym związkiem zawodowym Tettrekesz (Gotowy do czynu), liczącym około 5 tys. członków. "Tysiące uzbrojonych funkcjonariuszy służb publicznych, odpowiedzialnych za prawo, porządek i bezpieczeństwo publiczne, są obecnie sojusznikami skrajnie prawicowej partii posiadającej własną gwardię mundurową. To pachnie Republiką Weimarską" czytamy.

"Wbiją klin między państwo i obywateli"

"W Europie Wschodniej mamy śmiertelne ataki na mniejszość romską, wściekłość na klasę polityczną, coraz większą biedę i bezrobocie, lęk przed załamaniem gospodarczym, obawy, że o przyszłości kraju zadecyduje ulica zamiast parlamentu, i dynamiczne nowe siły ekstremistyczne wbijające klin między obywateli i państwo. (...) Są więc wszystkie warunki ku temu, byśmy mieli przed sobą długie, gorące lato niepokojów społecznych" kończy "Times".

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24