Obama upomina Izrael


Administracja Baracka Obamy konsekwentnie naciska na Izrael. Tym razem, po spotkaniu z prezydentem Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem prezydent USA wezwał ponownie Izrael, by zaprzestał budowania nowych osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu.

Obama i Abbas spotkali się w czwartek w Białym Domu. Zgodnie wyrazili nadzieję na rozwiązanie konfliktu między Izraelem a Palestyńczykami. Prezydent USA zaś opowiedział się za utworzeniem państwa palestyńskiego i podkreślił, że "głęboko wierzy" w rozwiązanie konfliktu na Bliskim Wschodzie oparte na koncepcji dwóch państw.

Powracał też do kwestii osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu i wezwał Tel-Awiw do honorowania podjętych poprzednio zobowiązań i zaprzestania kolonizacji tego terytorium.

W zamian gwarancje bezpieczeństwa

Prezydent USA podkreślił, że Palestyńczycy muszą również mieć swój wkład w proces pokojowy i powinni zagwarantować bezpieczeństwo na Zachodnim Brzegu oraz ograniczyć anty-izraelskie nastawienie jakie dominuje w szkołach i jest propagowane w meczetach.

Przed spotkaniem prezydentów Tel-Awiw odrzucił poprzedni apel USA o zaprzestanie zasiedlania Zachodniego Brzegu. W środę amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton w bezprecedensowo ostrych słowach wezwała Izrael do natychmiastowego, całkowitego wstrzymania budowy osiedli żydowskich na Zachodnim Brzegu Jordanu. W ponad 100 osiedlach na Zachodnim Brzegu mieszka obecnie ponad 500 tysięcy osadników żydowskich.

Źródło: PAP