Obama szuka wiceprezydenta...


Kadrowe roszady u Demokratów. Doradcy Hillary Clinton przechodzą na stronę Baracka Obamy. Senator z Illinois spotkał się w środę z blisko 40 emerytowanymi generałami. Jak twierdzą obserwatorzy, szuka wśród nich kandydata na wiceprezydenta.

Obóz Obamy zasilili byli członkowie kierownictwa administracji prezydenta Clintona, którzy do niedawna doradzali także jego małżonce w sprawach polityki zagranicznej. Ubiegający się o fotel prezydenta Demokrata spotkał się z nowymi współpracownikami w środę w Waszyngtonie. Na pierwsze konsultacje przybyli m.in. byli sekretarze stanu z ekipy Clintona - Warren Christopher i Madeleine Albright, a także były szef Pentagonu William Perry i były szef rady Bezpieczeństwa Narodowego Anthony Lake.

Poprawić wiarygodność

To nie jedyne istotne spotkanie, które odbył w środę senator z Illinois. Obama rozmawiał z 40 emerytowanymi generałami i admirałami. Jak podają amerykańskie media, dyskusja toczyła się wokół tematów związanych z Irakiem, Afganistanem i kondycją amerykańskiej armii.

Co istotne, obserwatorzy twierdzą, że Obama szuka wśród wysokich rangą wojskowych kandydata na wiceprezydenta. Taki wybór znacznie by wzmocnił jego wiarygodność w kwestiach bezpieczeństwa narodowego - oceniają obserwatorzy. Obóz Johna McCaina zarzuca czarnoskóremu senatorowi brak doświadczenia i naiwność w sprawach polityki zagranicznej i obrony kraju.

Wpadka z muzułmankami

- Chcę powrócić do pragmatycznej tradycji amerykańskiej polityki zagranicznej praktykowanej przez dawną administrację Clintona - oświadczył w środę Obama, jednocześnie oskarżając Busha o "trzymanie się sztywnej ideologii" w tym obszarze działań politycznych.

Jak podają amerykańskie media, "próbujący jednoczyć Amerykę kandydat Demokratów" nie ustrzegł się jednak błędów w kampanii. Teraz musi odpierać zarzuty 25-letniej prawniczki Hebby Aref i jej koleżanki Shimy Abdelfadeel. Kobiety oskarżyły o dyskryminację ochotników, pomagających w kampanii Obamy. Jak twierdzą, zostały zmuszone do opuszczenia podium, gdzie zgromadzono grupę stanowiącą tło.

- Szczerze przepraszamy za zachowanie tych ochotników. To przeczy determinacji Baracka Obamy, który chce zjednoczyć Amerykę - tłumaczył rzecznik demokratycznego kandydata Bill Burton. Mimo wpadki, Obama wciąż utrzymuje niewielką przewagę nad republikańskim rywalem Johnem Mccainem - podaje Washington Post.

Źródło: PAP, tvn24.pl